Chodzi o zapowiedzi Ministerstwa Zdrowia dotyczące dostępu do lepszych produkty w ramach NFZ, za które dobrowolnie chcieliby zapłacić pacjenci.
Obecny system ochrony zdrowia funkcjonuje tak, że pacjent musi skorzystać ze standardu oferowanego przez NFZ lub w 100 proc. pokryć koszt leczenia prywatnego. Sytuację najlepiej obrazuje leczenie zaćmy: dzisiaj pacjent, w ramach standardu oferowanego przez NFZ, podczas operacji może mieć wszczepioną standardową soczewkę, która nie koryguje np. krótkowzroczności czy astygmatyzmu. Chory, który cierpi na powyższe przypadłości nie może, w ramach operacji finansowanej przez NFZ, dopłacić do soczewki wyższej jakości. Jeśli chce to zrobić, musi pokryć w całości wszystkie koszty zabiegu: ponadstandardowej soczewki oraz operacji.
Pacjentowi nie daje się zatem możliwości wyboru. Nie może otrzymać świadczenia zdrowotnego w ramach NFZ i dopłacić np. za wykorzystanie nowocześniejszego wyrobu niż ten, którego koszt sfinansowałby normalnie NFZ.
Z zapowiedzi płynących z Ministerstwa Zdrowia, powyższa sytuacja ma się wkrótce zmienić. Ministerstwo rozpoczyna bowiem prace nad projektem ustawy o wyrobach medycznych, która wprowadzi w stosunku do wyrobów medycznych zasadę analogiczną do finansowania leków. Państwo wyznaczy limit, do którego będzie finansować dany wyrób w ramach procedury, a pacjent będzie miał możliwość skorzystania ze świadczenia w wyznaczonym standardzie lub dopłaty do procedury, jeśli będzie chciał skorzystać z nowocześniejszego wyrobu medycznego.
Zdaniem Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych POLMED , możliwość dopłaty do lepszych technologii i wyrobów medycznych przyniesie same korzyści zarówno dla pacjenta, jak i płatnika.