W pierwszej połowie tego roku rząd w Berlinie zezwolił na eksport broni, amunicji i sprzętu wojskowego o wartości 4,03 mld euro - informuje dziennik "Handelsblatt".
Gazeta powołuje się na rządowy raport, który zostanie opublikowany w środę i przypomina, że w pierwszej połowie zeszłego roku - uznanym za rekordowy - niemieckie firmy dostały pozwolenia na eksport sprzętu wojskowego za 3,5 mld euro.
Już wtedy rząd federalny obiecał, że będzie "ostrożniejszy" z wydawaniem takich pozwoleń i będzie się dokładnie przyglądał każdej umowie. Niemieckie firmy nie mogą bez specjalnego zezwolenia rządu w berlinie eksportować broni i sprzętu wojskowego. W razie złamania zakazu grożą im wysokie kary.
W tym roku największym odbiorca niemieckiego sprzętu wojskowego jest Algieria, która kupiła za miliard euro fregatę wojskową. Na drugim miejscu są USA, a na trzecim znalazła się Arabia Saudyjska, która kupiła wielozadaniowe helikoptery. Eksport sprzętu do tego kraju jest uważany w Niemczech za co najmniej kontrowersyjny, głównie z powodu nieprzestrzegania podstawowych praw człowieka oraz oskarżenia o ciche wspieranie terroryzmu.
Najwięcej, ilościowo broni z Niemiec trafia do USA - połowa eksportu poza kraje Unii Europejskiej. Spada jednak ilość pozwoleń na broń ręczną - z 12,4 mln euro w zeszłym roku do 11,6 mln w tym roku.