Dopytywana o relacje z szefem MON Antonim Macierewiczem, który najpierw oświadczył, że Polska kupi śmigłowce Black Hawk, a potem powiedział, że ta informacja nigdy nie była aktualna, Szydło powiedziała, że z ministrem rozmawia "nieustannie". "Rozmawiałam i dzisiaj. Jesteśmy również umówieni na jutro. Pan minister Macierewicz podejmuje ważne decyzje. W tej chwili przed nami jest nowy rok budżetowy. Chcemy też zakupić nowe, dobre wyposażenie dla polskiej armii, tak że tutaj jesteśmy rzeczywiście w stałym kontakcie" – oświadczyła szefowa rządu.
Mówiła o tym także w poniedziałek w Łańcucie - że polska armia potrzebuje dobrego, nowoczesnego sprzętu, po to, aby była skuteczna. Wyraziła nadzieję, że w nowym przetargu na dostawę helikopterów dla wojska "ważną rolę odegra Black Hawk".
Szef MON zapowiadał w niedzielę, że szczegółowo odpowie na list ministrów obrony Francji i Niemiec. "Na list odpowiedziała już pani premier, ale szczegółowa odpowiedź znajdzie się także w moim liście, przekazanym tym ministrom" – mówił. Dzień wcześniej Macierewicz powiedział, że list go zaskoczył, ponieważ "ministrowie obrony wszystkich państw, które prowadzą jakiekolwiek negocjacje z Polską, wiedzą, że warunkiem każdego kontraktu zbrojeniowego z Polską jest offset". Dodał, że "Francja nie była w stanie przedstawić wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu satysfakcjonujących ofert offsetowych i w związku z tym Ministerstwo Rozwoju, które prowadziło negocjacje offsetowe, musiało je zakończyć".
W piątek AFP podała, że pod koniec października ministrowie Jean-Yves Le Drian i Ursula von der Leyen wystosowali do szefa MON list, w którym zaprzestanie negocjacji w sprawie offsetu będącego warunkiem umowy zakupu śmigłowców nazwali "dużym krokiem w tył we współpracy w dziedzinie obrony między naszymi trzema krajami". "Metoda zastosowana względem transparentnego przetargu wygranego przez Airbus Helicopters w kwietniu 2015 r. podaje w wątpliwość naszą propozycję partnerstwa dotyczącego nie tylko naszych trzech państw, ale również obrony europejskiej" – relacjonowała list AFP.
Proszone o komentarz MON oświadczyło w piątek, że podziela w tej sprawie stanowiska rzecznika rządu Rafała Bochenka. Dzień wcześniej rzecznik stwierdził, że rząd z przykrością przyjął stanowisko ministra obrony Francji, "który wielokrotnie był informowany, iż warunkiem podpisania kontraktu na nabycie śmigłowców Airbus Helicopters było porozumienie dotyczące umowy offsetowej dla Polski. Wynika to wprost z polskiego ustawodawstwa, czego strona francuska była świadoma i o czym wielokrotnie przypominał minister Antoni Macierewicz" – mówił Bochenek.
Na początku października resort rozwoju, który prowadził negocjacje offsetowe, poinformował o zakończeniu rozmów z Airbus Helicopters w sprawie wskazanych w przetargu śmigłowców H225M Caracal, uznając dalsze rozmowy za bezprzedmiotowe. Według rządu oferta Airbusa nie zabezpieczała interesów ekonomicznych i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej.