Gość przypomniał, że kiedyś polskie firmy z branży mięsnej pojechały do Arabii Saudyjskiej promować wieprzowinę. - Była to gafa związana z brakiem rozpoznania kultury stołu – ocenił.
Tłumaczył, że podając jedzenie trzeba uważać na uwarunkowania dietetyczne i kulturowe naszych partnerów bo nie wszystkie narody jedzą wszystko. - Jeżeli przyjadą do nas Chińczycy czy Włosi, nie silmy się podawać im chińskich czy włoskich potraw, pokażmy im polską prostą kuchnię – zaznaczył.
Grotowski podkreślił, że mieszkańcy Dalekiego Wschodu przywiązują dużą wagę do upominków. - Nie musi on być bardzo drogi, ale elegancki i ładnie zapakowany – tłumaczył.
Zaznaczył, że w niektórych kulturach podawanie pewnych rzeczy może być źle odebrane. - Na Bliskim Wschodzie bardzo sobie cenią podarunki w postaci białej broni. Z kolei podarowanie białej broni osobie z krajów skandynawskich to symboliczne pójście na noże z tą osobą – wyjaśnił.
Gość stwierdził, że bardzo ważne jest pierwsze wrażenie, które robimy. - Podobno pierwsze 10 sekund jest kluczowe. Albo wzbudzimy zaufanie i pokażemy naszą wiarygodność w ciągu tego czasu, albo nie. Odbudowanie pierwszego wrażenia jest bardzo pracochłonne i czasochłonne – mówił.
Grotowski mówił, że nie zawsze powinniśmy się sztywno trzymać etykiety. - Jeśli jednak spotykamy kogoś po raz pierwszy i nie wiemy jakie jest jego podejście do etykiety biznesowej to powinniśmy być bardziej sztywni. Jak kogoś poznamy i mamy z nim bardzo dobre relacje to spokojnie możemy umawiać się także bez krawata – tłumaczył.