W 2020 roku może dojść do kilku wielkich przejęć

Liczba transakcji ma być podobna do tegorocznej. Ale statystykę mogą podbić megafuzje. Największym zainteresowaniem inwestorów cieszą się firmy z branży IT i ochrony zdrowia.

Aktualizacja: 29.11.2019 06:18 Publikacja: 28.11.2019 21:00

W 2020 roku może dojść do kilku wielkich przejęć

Foto: Adobe Stock

Pojawiające się w ostatnim czasie dane dotyczące polskiego rynku fuzji i przejęć trudno sprowadzić do wspólnego mianownika. Na giełdzie mamy wysyp transakcji, a wyceny aktywów są tam nadal stosunkowo niskie. Jednak szersze spojrzenie na cały kraj pozwala stwierdzić, że boomu wcale nie ma. Co więcej, liczba zrealizowanych w Polsce w trzecim kwartale przejęć nieoczekiwanie okazała się aż o ponad jedną trzecią niższa niż rok temu.

– W ostatnim kwartale tego roku widzimy wzrost liczby transakcji oraz ich wartości. Nie spodziewamy się jednak fajerwerków w roku 2020 – mówi Alicja Kukla-Kowalska, menedżer z firmy Fordata.

Branże pod lupą

Ostrożne prognozy wskazują na stabilizację rynku i wynik zbliżony do tego z 2019 r., ale także na powrót dużych transakcji. Podium będzie zapewne należeć do fuzji Lotos–PKN Orlen. Gdzie jeszcze szykują się duże roszady właścicielskie?

– W niedalekiej perspektywie możemy się spodziewać przejęcia Impexmetalu przez szwedzką spółkę Gränges, którego kwota w umowie przedwstępnej opiewa na 938 mln zł. Biorąc pod uwagę zapowiedzi spółki Boryszew, można się spodziewać jeszcze kolejnych znacznych przejęć z jej portfela – uważa ekspertka Fordaty.

Za najbardziej atrakcyjny sektor dla transakcji M&A w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy aż 69 proc. inwestorów uznaje branżę IT. Na drugim miejscu znalazła się ochrona zdrowia, a na trzecim logistyka i transport – wynika z najnowszego badania KPMG przeprowadzonego wśród inwestorów strategicznych i finansowych.

Jakimi spółkami interesują się przejmujący? Największa grupa wskazała na firmy dojrzałe (71 proc. inwestorów finansowych i 39 proc. strategicznych) oraz na spółki w fazie wzrostu (59 proc. i 64 proc.). Zaledwie kilkanaście procent badanych planuje przejmować startupy.

Zapytani o motywy transakcji, inwestorzy strategiczni najczęściej wskazują chęć ekspansji geograficznej oraz przejęcia portfela produktów i usług. Natomiast zdecydowana większość inwestorów finansowych twierdzi, że dla nich najważniejsza jest chęć osiągnięcia zysku z przyszłej odsprzedaży danego aktywa.

Ciężki kawałek chleba

W tym kontekście ciekawie prezentują się wyniki badania Bain & Company, z którego wynika, że w ostatnich dziesięciu latach wzrost cen aktywów odpowiadał średnio aż za połowę zysków z inwestycji zrealizowanych przez fundusze PE. Natomiast poprawa marż spółek portfelowych stanowiła zaledwie jedną szóstą stopy zwrotu. Co więcej, w przypadku aż 71 proc. transakcji funduszom nie udało się zrealizować prognozowanej poprawy rentowności. Wzrost marż był średnio aż o 330 pkt bazowych niższy od zakładanego. Z czego wynikają te niepokojące wyniki?

Zdaniem ekspertów z Bain & Company winowajcą jest m.in. zbyt fragmentaryczne podejście do badania przejmowanych spółek. Fundusze za często skupiają się na poszczególnych obszarach działalności kupowanej spółki, przez co tracą z pola widzenia szerszy obraz.

Fundusze są ważnym graczem na rynku fuzji. Wartość zrealizowanych przejęć z ich udziałem wzrosła w ubiegłym roku na świecie o jedną dziesiątą, do 582 mld dolarów. Z kolei wyceny przejmowanych spółek były rekordowe z powodu wzrostu środków zgromadzonych na inwestycje i ograniczonej liczby ciekawych firm do przejęcia. Jak wynika z wyliczeń Baina, średnia wartość, po jakiej fundusze kupowały spółki w ubiegłym roku na rynku amerykańskim, to 10,5-krotność wyniku EBITDA. Wbrew pozorom w Europie wcale nie jest taniej. W Unii Europejskiej ten wskaźnik wyniósł 10,7.

W oczekiwaniu na spowolnienie

– Nasze badanie wykazało, że pomimo widocznej w ostatnich latach inflacji wycen celów przejęcia inwestorzy wciąż pozytywnie patrzą na perspektywy polskiego rynku w najbliższym czasie – podkreśla Krystian Komosa, wicedyrektor w zespole doradztwa transakcyjnego w KPMG w Polsce. Dodaje, że większy optymizm wykazują inwestorzy finansowi. Blisko 90 proc.spodziewa się, że liczba transakcji pozostanie bez zmian lub nieznacznie się zwiększy. Ponadto większość ankietowanych inwestorów, zarówno finansowych, jak i strategicznych, nie przewiduje istotnych zmian w zakresie przeciętnej wartości transakcji.

– Tak więc pojawiające się od jakiegoś już czasu przesłanki spowolnienia gospodarczego nie mają wpływu na apetyty inwestorów, którzy wydają się też pogodzeni ze wzrostem wycen potencjalnych celów przejęć – podsumowuje ekspert z KPMG.

Zbliżające się spowolnienie gospodarcze rodzi wiele pytań. Teoretycznie może się przełożyć na spadek wycen, co z kolei może być impulsem do ożywienia na rynku fuzji i przejęć. Jak jednak pokazuje praktyka, aktywność przejmujących jest największa w czasach, gdy gospodarka kwitnie.

– Dane z ostatnich kwartałów pokazują, że aktywność na rynku M&A maleje. Jeżeli spowolnienie dotknie Polski, to w najbliższych miesiącach raczej nie ma co liczyć na poprawę sytuacji. To jednak nie oznacza, że inwestorzy będą masowo wycofywać się z rynku. Oczywiście część może nadal wstrzymywać się z decyzjami – komentuje Marcin Szczuka, dyrektor w Bain & Company. Dodaje, że jak pokazują przykłady z poprzednich kryzysów w Europie czy USA, jest grono firm, dla których fuzje i przejęcia właśnie w okresie gorszej koniunktury stanowią sposób na poprawę pozycji rynkowej, i takie firmy będą nadal aktywne. Spowolnienie może być więc dobrym czasem na szukanie interesujących okazji.

Karol Szykowny ekspert Navigator Capital

Prognoza aktywności na polskim rynku fuzji i przejęć w 2020 r. jest nieoczywista. Widmo spowolnienia wynikającego z zawirowań na światowych rynkach może negatywnie wpłynąć na liczbę zawieranych transakcji. Z drugiej jednak strony motorem wzrostu rynku przejęć w Polsce może być duża ilość kapitału, w tym rosnące znaczenie funduszy PE oraz dalszy ciąg konsolidacji branż, zasilany wyzwaniami związanymi z sukcesją.

Pojawiające się w ostatnim czasie dane dotyczące polskiego rynku fuzji i przejęć trudno sprowadzić do wspólnego mianownika. Na giełdzie mamy wysyp transakcji, a wyceny aktywów są tam nadal stosunkowo niskie. Jednak szersze spojrzenie na cały kraj pozwala stwierdzić, że boomu wcale nie ma. Co więcej, liczba zrealizowanych w Polsce w trzecim kwartale przejęć nieoczekiwanie okazała się aż o ponad jedną trzecią niższa niż rok temu.

– W ostatnim kwartale tego roku widzimy wzrost liczby transakcji oraz ich wartości. Nie spodziewamy się jednak fajerwerków w roku 2020 – mówi Alicja Kukla-Kowalska, menedżer z firmy Fordata.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił