Reklama
Rozwiń

Tajemniczy motyw odejścia Kima

Powody nagłej rezygnacji szefa Banku Światowego są nadal zagadką. Teraz prezydent USA Donald Trump będzie mógł wybrać jego następcę.

Publikacja: 08.01.2019 20:00

Jim Yong Kim będzie jeszcze do końca stycznia szefem Banku Światowego

Jim Yong Kim będzie jeszcze do końca stycznia szefem Banku Światowego

Foto: AFP

Jim Yong Kim, szef Banku Światowego, ogłosił, że wraz z końcem stycznia przestanie kierować tą instytucją. Robi to na trzy lata przed końcem kadencji, co wywołuje wiele domysłów. Z jego zapowiedzi wynika, że przejdzie do prywatnej instytucji. Nie ujawnia jednak, o którą chodzi.

„Szansa dołączenia do sektora prywatnego była niespodziewana, ale uznałem, że to droga, na której będę mógł mieć największy wpływ na wielkie problemy globalne, takie jak zmiany klimatyczne i deficyt infrastruktury na rynkach wschodzących" – napisał Kim w liście do pracowników Banku Światowego.

Podziękował im również za współpracę i stwierdził, że wielkim honorem była dla niego praca „w tej niesamowitej instytucji, pełnej przepełnionych pasją osób oddanych misji zlikwidowania ekstremalnego ubóstwa za naszego żywota".

Kim kierował Bankiem Światowym od lipca 2012 r. Nominował go na to stanowisko prezydent USA Barack Obama za namową Timothy'ego Geithnera, ówczesnego sekretarza skarbu. Za Kimem silnie lobbowała również Hillary Clinton, była sekretarz stanu – Fundacja Clintonów blisko współpracowała z fundacją Partners in Health powiązaną z Kimem. Wcześniej Jim Yong Kim był m.in. doradcą szefa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), prezesem Dartmouth College, lekarzem, antropologiem oraz... organizatorem protestów przeciwko Bankowi Światowemu.

Ponieważ Kim nie miał wcześniej doświadczenia w instytucjach finansowych ani w pracy w krajach rozwijających się, poluzowano dla niego kryteria pozwalające zdobyć tę posadę. Kierując Bankiem Światowym, miał jednak osiągnięcia, np. skłonił jego państwa członkowskie do zwiększenia budżetu tej instytucji w zeszłym roku o 13 mld dol.

Od 1 lutego BŚ będzie kierowała obecna jego zastępczyni Kristalina Georgieva. Ta bułgarska ekonomistka pracowała w tej instytucji na różnych stanowiskach w latach 1993–2010. Następnie w latach 2010–2016 zasiadała w Komisji Europejskiej, by później wrócić do Banku Światowego. Jej rządy będą jednak prawdopodobnie tylko tymczasowe. Tradycyjnie Bankiem Światowym kierują bowiem obywatele USA (a kierownictwo Międzynarodowego Funduszu Walutowego jest powierzane Europejczykom). Nowego szefa wyznaczy więc prezydent USA Donald Trump. Giełda nazwisk możliwych kandydatów dopiero rusza i nie widać na niej żadnego pewniaka.

Banki
Jak pogodzić cyfrową Alfę z tradycyjnymi Boomersami? Banki mają problem
Banki
Pekao i PZU dogadują szczegóły połączenia
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Banki
Banki z satysfakcją przyjmują wyrok TSUE
Banki
Bank Anglii nie zmienił stóp procentowych