Dalsze spadki wartości polskiej giełdy i złotego

Według analityków indeksy giełdowe znajdą się poniżej poziomów z fatalnego dla inwestorów października 2008 r., a euro może kosztować 4,6 zł

Publikacja: 24.01.2009 02:38

Dalsze spadki wartości polskiej giełdy i złotego

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Inwestorzy na warszawskiej giełdzie mocno wyprzedawali w piątek akcje, a najważniejszy wskaźnik WIG20 znalazł się w trakcie notowań na poziomie dna bessy, tracąc ponad 4 proc. Straty zostały zniwelowane pod koniec dnia.

– Nie było żadnych cudów na zakończeniu sesji. Duzi inwestorzy ostatnio dokonują transakcji głównie na zamknięciu i w ten sposób podciągają indeks – mówi Jerzy Kasprzak, zarządzający Allianz TFI.

Opinię tę potwierdzają maklerzy. Ostatecznie strata WIG20 wyniosła 0,52 proc. Jednak analitycy są przekonani, że kolejne sesje przyniosą dalsze spadki. W piątek traciła nie tylko polska giełda. Główne europejskie indeksy znalazły się na rocznych minimach. Od spadków zaczęły się też notowania za oceanem.

[b]4,5 proc. - nawet tyle spadał WIG20 podczas piątkowej sesji. Ostatecznie zakończył dzień na 0,5-proc. minusie[/b]

Znów bardzo mocno na wartości tracił zloty. Euro kosztowało w piątek nawet ponad 4,46 zł, a dolar w ciągu dnia był wyceniany na 3,49 zł.

– Tak duże osłabienie złotego wynika z silnej awersji inwestorów do ryzyka oraz bardzo dużej aktywności kapitału spekulacyjnego, który szuka zysku, a nie może go znaleźć na giełdzie – uważa Adam Czerniak, ekonomista Invest-Banku.

Duże znaczenie ma także osłabienie euro w stosunku do dolara, bo kapitał odpływa do obligacji amerykańskich. 

Złoty osłabia się mocniej niż inne waluty regionu. – Są tylko kupujący euro, a nie ma chętnych do kupna złotego. Możliwe jest przełamanie kolejnych poziomów: 4,50 zł, a nawet 4,60 zł za euro jest realne – prognozuje Rafał Uss, diler Raiffeisen Banku. W sumie polska waluta straciła w minionym tygodniu kilkanaście groszy do euro i około 20 do dolara.

Inwestorzy na warszawskiej giełdzie mocno wyprzedawali w piątek akcje, a najważniejszy wskaźnik WIG20 znalazł się w trakcie notowań na poziomie dna bessy, tracąc ponad 4 proc. Straty zostały zniwelowane pod koniec dnia.

– Nie było żadnych cudów na zakończeniu sesji. Duzi inwestorzy ostatnio dokonują transakcji głównie na zamknięciu i w ten sposób podciągają indeks – mówi Jerzy Kasprzak, zarządzający Allianz TFI.

Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki
Banki
Kryptowalutowa afera korupcyjna na Litwie. Zamieszany urzędnik banku centralnego
Banki
Zysk Citi Handlowego powyżej oczekiwań rynkowych
Banki
Jak poradził sobie ING BSK w I kwartale? Bank podał wyniki
Banki
Gołębia RPP coraz mniej lęka się inflacji i tnie stopy procentowe
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem