Wyniki banków będą lepsze

Zysk sektora bankowego w bieżącym roku wzrośnie o 20 proc. Ale rekordu na pewno nie będzie

Publikacja: 07.01.2010 04:24

W tym roku spodziewane jest zwiększenie się przychodów banków. Klienci mają być bardziej aktywni. Od

W tym roku spodziewane jest zwiększenie się przychodów banków. Klienci mają być bardziej aktywni. Od tego, jak duży będzie popyt na kredyty, będzie zależeć marża odsetkowa. Wyższy popyt obniży marżę.

Foto: Rzeczpospolita

Jeśli sprawdzą się szacunki Komisji Nadzoru Bankowego – a zdaniem tej instytucji zysk banków za 2009 r. wyniesie ok. 10 mld zł – to w tym roku banki powinny zarobić ponad 12 mld zł. Do rekordowego 2008 r. będzie więc brakowało 2 mld zł.

– Wynik całego sektora powinien poprawić się nawet o jedną czwartą w porównaniu z 2009 r. – twierdzi Włodzimierz Kiciński, prezes Nordea Banku Polska. Zdaniem Andrzeja Powierży, analityka Domu Maklerskiego Banku Handlowego, zyski sektora zwiększą się o 20 proc. Podobnie uważa Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities. Natomiast szef Deutsche Banku Polska Krzysztof Kalicki szacuje wzrost wyniku na 10–15 proc.

– Wynik odsetkowy podobnie jak wynik z opłat i prowizji zwiększy się o ok. 10 proc. Wzrost wolumenów kredytów i depozytów będzie jednocyfrowy. O poziom przychodów banki mogą więc być spokojne – mówi Andrzej Powierża.

W 2009 r. banki podniosły ceny większości swoich produktów, zmieniły tabele opłat i prowizji. Te decyzje przyniosą efekty w tym roku. Nie należy się spodziewać, że bankowcy będą obniżać opłaty, według analityków nieznacznie może spadać marża odsetkowa.

– Ten rok będzie lepszy. Nie będzie już problemów związanych ze spekulacjami walutowymi, ze słabą kondycją małych i średnich przedsiębiorstw – mówi Kalicki. Dodaje jednak, że istotną kwestią będą koszty ryzyka. – One nie powinny być w tym roku znacząco niższe niż w ubiegłym – dodaje Powierża.

Ubiegły rok był czasem tworzenia dużych odpisów na kredyty korporacyjne. W tym roku będą dominowały rezerwy na kredyty detaliczne. – Szczególnie w segmencie bankowości konsumenckiej – dodaje Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisen Bank Polska. – Warto też pamiętać, że podczas poprzedniego spowolnienia z lat 2000 – 2002 szczyt stworzonych rezerw przypadł ponad rok później. Dlatego ten koszt będzie mocno obciążał wyniki banków przez kilka kolejnych kwartałów.

Poziom ponoszonych przez banki kosztów nie będzie czynnikiem decydującym o wysokości zysku branży. – Bankom będzie trudno ograniczać dalej koszty. Wiele inicjatyw dotyczących ich ograniczania zostało przeprowadzonych w zeszłym roku – mówi Bursa. Podobnego zdania jest Andrzej Powierża:

– Poziom kosztów powinien urosnąć o niecałe 5 proc. Banki już w zeszłym roku ograniczały mocno koszty, więc w tym możliwości cięć będą mniejsze. Poza tym należy się liczyć z wyższymi wydatkami na marketing – zaznacza analityk Domu Maklerskiego Banku Handlowego.

W rezultacie wynik za 2010 r. może nawet nie wskazywać, jak bardzo poprawi się kondycja banków w tym roku. Bankowcy nie będą bowiem chętni, by rozwiązywać szybko, czyli w tym roku, utworzone wcześniej rezerwy. Nawet jeśli będzie taka możliwość, będą działać asekuracyjnie.

Mimo to przedstawiciele sektora są dość optymistycznie nastawieni, jeśli chodzi o 2010 r. Ich zdaniem nawet wartość kredytów zagrożonych będzie wzrastać w mniejszym tempie, niż wcześniej przewidywano. – W tym roku nie widać nadzwyczajnych wewnętrznych zagrożeń – uważa szef Deutsche Banku Polska.

Bankowcy nie narzekają nawet na problemy z uzyskaniem finansowania. Podpisują z zagranicznymi bankami, instytucjami finansowymi umowy na wielomilionowe linie kredytowe. Cel jest jasny: chcą udzielać kredytów przedsiębiorcom.

Bez wątpienia 2010 r. będzie rokiem ostrej konkurencji między bankami. – W trakcie kryzysu liczba banków się nie zmniejszyła. Swoją aktywność zwiększyły natomiast BOŚ, Bank Pocztowy, rośnie także Nordea czy Deutsche Bank PBC – podkreśla Andrzej Powierża.

[ramka]Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego

Klienci banków w Polsce nie powinni się spieszyć z wzięciem kredytu mieszkaniowego. Tak jak przy wprowadzaniu Rekomendacji S (dot. kredytów walutowych – red.) banki, deweloperzy i pośrednicy postarają się marketingowo wykorzystać Rekomendację T (dot. maksymalnej relacji sumy rat kredytowych do dochodów kredytobiorcy – red.) do wywołania większego zainteresowania kredytem pod hasłem „później będzie gorzej”. Może to doprowadzić do przejściowej podwyżki marż kredytu i cen nieruchomości. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=e.wieclaw@rp.pl]e.wieclaw@rp.pl[/mail][/i]

Jeśli sprawdzą się szacunki Komisji Nadzoru Bankowego – a zdaniem tej instytucji zysk banków za 2009 r. wyniesie ok. 10 mld zł – to w tym roku banki powinny zarobić ponad 12 mld zł. Do rekordowego 2008 r. będzie więc brakowało 2 mld zł.

– Wynik całego sektora powinien poprawić się nawet o jedną czwartą w porównaniu z 2009 r. – twierdzi Włodzimierz Kiciński, prezes Nordea Banku Polska. Zdaniem Andrzeja Powierży, analityka Domu Maklerskiego Banku Handlowego, zyski sektora zwiększą się o 20 proc. Podobnie uważa Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities. Natomiast szef Deutsche Banku Polska Krzysztof Kalicki szacuje wzrost wyniku na 10–15 proc.

Pozostało 85% artykułu
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę