"Trzeba ograniczyć możliwości szantażu państwa ze strony banków" - podkreślił na konferencji prasowej w Berlinie kandydat Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) na kanclerza Peer Steinbrueck. "Potrzebujemy unii bankowej, w której pieniądze podatników nie będą przekazywane na ratowanie banków" - dodał.
We wspólnym projekcie uchwały Bundestagu SPD i Zieloni domagają się również powołania europejskiego urzędu likwidacyjnego dla systemowych banków, które popadną w poważne tarapaty oraz harmonizacji systemów gwarancji depozytów bankowych w krajach UE.
Żądają też utworzenia europejskiego funduszu oddłużeniowego, do którego transferowano by stare długi państw strefy euro powyżej 60 proc. PKB; propozycję takiego funduszu przedstawiła rok temu rada ekonomistów, doradzających kanclerz Angeli Merkel, jednak chadecko-liberalny rząd ją odrzucił, twierdząc, iż fundusz prowadziłby do uwspólnotowienia długów państw eurolandu.
Szef frakcji Zielonych Juergen Trittin zarzucił Merkel, że nie stara się o zaostrzenie regulacji sektora finansowego na poziomie europejskim. "Nasz program kontrastuje z tą uległą polityką bankową i złym podejściem do kryzysu euro" - powiedział Trittin.
Opozycyjni socjaldemokraci i Zieloni dążą do utworzenia koalicji rządzącej po wyborach parlamentarnych w Niemczech, które odbędą się jesienią przyszłego roku. Aktualne sondaże wskazują na razie, że oba ugrupowania nie uzyskają większości w Bundestagu, a najbardziej prawdopodobne jest, że powstanie wielka koalicja chadeków i socjaldemokratów z kanclerz Angelą Merkel na czele.