Obniżka dotyczy pracowników będących na kontraktach i pracujących przede wszystkim w działach IT oraz analityków - informuje dziennik "Financial Times".

HSBC chce także, by pracownicy na kontraktach obowiązkowo brali dwa tygodnie bezpłatnego urlopu raz na rok. Obniżka nie będzie dotyczyć żadnego ze stałych pracowników banku.

Bank podkreśla, że obniżki wynagrodzeń są nieodzowne w związku z lawinowymi kosztami pracy. Sytuacja finansowa HSBC nie jest najlepsza w związku z gorszymi wynikami w Europie i obu Amerykach. Nie działa także program redukcji kosztów, który miał się uporać z rosnącymi kosztami działalności banku.

"Zgodnie z rutynową praktyką w globalnej bankowości oraz na rynku, regularnie dokonujemy przeglądu naszych kontraktów, tak by mieć pewność, że są zgodne z wartościami rynkowymi i zarządzaniem kosztami" – czytamy w oświadczeniu banku.

HSBC zapowiedział latem tego roku likwidację 50 tys. stanowisk w ciągu najbliższych dwóch lat, zmniejszając swoją część inwestycyjną  oraz sprzedając oddziały w Brazylii i Turcji, koncentrując się bardziej na bardziej obiecującym rynku Azjatyckim. Jednak szumnie ogłaszany program redukcji kosztów nie zadziałał i prezes HSBC Stuart Gulliver był pod coraz większą presja inwestorów - pisze Bloomberg. Obniżka wynagrodzeń to sposób na ratowanie programu. HSBC chce do 2017 roku oszczędzić około 5 mld dolarów.