Polacy zarabiają na lokatach 10 razy więcej niż rok temu, a i tak tracą

Dzięki rosnącemu oprocentowaniu depozytów Polacy „zarabiają” na tym niemal dziesięć razy więcej niż rok temu. Ale realnie nasze oszczędności wciąż tracą wartość.

Publikacja: 11.10.2022 03:00

Polacy zarabiają na lokatach 10 razy więcej niż rok temu, a i tak tracą

Foto: Bloomberg

Na koniec sierpnia koszty odsetkowe sektora bankowego sięgnęły 22,9 mld zł, czyli o ponad 5 mld zł więcej niż na koniec lipca br. i aż o ponad 20 mld zł więcej niż rok wcześniej w tym okresie – wynika z danych podanych przez Narodowy Bank Polski. Rok do roku mowa o wzroście aż niemal 800-procentowym. Na „zyski” tej wielkości Polacy mogli liczyć ostatnio w latach 2011–2013.

– Tak dynamiczny wzrost rok do roku wynika z tego, że Polacy ogółem trzymają więcej pieniędzy w bankach, ale przede wszystkim z rosnącego oprocentowania depozytów – wyjaśnia Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

Czytaj więcej

Słaby złoty pozostanie z nami na dłużej

Oferta bankowa rzeczywiście w ostatnich miesiącach znacząco się poprawiła. I tak o ile jeszcze w styczniu średnie oprocentowanie depozytów terminowych dla gospodarstw domowych w nowych umowach wynosiło 1 proc., o tyle w sierpniu było to już 5,1 proc. – wynika też z danych NBP. Znacząco słabiej wypadają depozyty bieżące – w sierpniu to tylko 0,5 proc., ale i tak lepiej niż w styczniu, gdy można było zyskać raptem 0,1 proc. – Obecnie zdarzają się już propozycje lokat terminowych z odsetkami rzędu 7–8 proc., choć zwykle są to oferty skierowane dla pewnej grupy klientów – zauważa Leszek Zięba, ekspert mFinanse i Związku Firm Pośrednictwa Finansowego.

– Duże różnice między oprocentowaniem depozytów bieżących i terminowych powodują też większe zainteresowanie klientów tymi drugimi – zwraca uwagę Michał Konarski, analityk Domu Maklerskiego mBanku. W efekcie udział lokat terminowych w wartości depozytów ogółem wzrósł w sierpniu do ok. 27 proc. wobec 16 proc. w największym dołku we wrześniu 2021 r.

Eksperci przypominają, że oprocentowanie depozytów zaczęło wyraźnie rosnąć od maja tego roku, po części w efekcie interwencji słownej premiera Mateusza Morawieckiego, ale wciąż jest znacząco poniżej inflacji, która sięgnęła we wrześniu ponad 17 proc. – Ujemne oprocentowanie mamy w zasadzie od 2017 r., z drobnymi przerwami, ale obecnie jest ono rekordowo głębokie, sięgające ok. 10 pkt proc. – wylicza Sadowski.

– Realnie nasze oszczędności w bankach mocno tracą na wartości, trochę paradoksalnie, ale ten realny ubytek wartości jest nawet większy niż np. rok temu gdy oprocentowanie było na poziomie 0,1 proc., ale niższa jednak była inflacja – dodaje Sadowski.

Co dalej – czy Polacy mogą liczyć na większy zarobek z bankowych lokat? – Jeśli chodzi o oprocentowanie, to może jeszcze delikatnie wzrośnie, bo banki muszą mimo wszystko konkurować w ten sposób o klientów. Na pewno jednak pozostanie znacząco poniżej inflacji – analizuje Zięba.

Jeśli zaś chodzi o wartość odsetek do wypłaty ogółem, to należy spodziewać się ich wzrostu. – Można oczekiwać, że udział depozytów terminowych w wartości ogółem wzrośnie do poziomu sprzed pandemii, czyli ok. 30–40 proc., co oznacza, że koszty odsetkowe będę piąć się w górę – ocenia Michał Konarski.

Dla Polaków to w sumie dobre prognozy, ale nieco gorsze z punktu widzenia banków. – Naszym zdaniem wynik odsetkowy sektora bankowego osiągnął swój tegoroczny szczyt w III kwartale. Niemniej do końca pozostanie on bardzo wysoki ze względu na rekordowe przychody odsetkowe, wynikające ze wzrostu oprocentowania kredytów – analizuje ekspert Domu Maklerskiego mBanku.

Na koniec sierpnia koszty odsetkowe sektora bankowego sięgnęły 22,9 mld zł, czyli o ponad 5 mld zł więcej niż na koniec lipca br. i aż o ponad 20 mld zł więcej niż rok wcześniej w tym okresie – wynika z danych podanych przez Narodowy Bank Polski. Rok do roku mowa o wzroście aż niemal 800-procentowym. Na „zyski” tej wielkości Polacy mogli liczyć ostatnio w latach 2011–2013.

– Tak dynamiczny wzrost rok do roku wynika z tego, że Polacy ogółem trzymają więcej pieniędzy w bankach, ale przede wszystkim z rosnącego oprocentowania depozytów – wyjaśnia Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem