Aktualizacja: 06.09.2018 21:00 Publikacja: 06.09.2018 21:00
Gościem Andrzeja Steca był Michał Krupiński, prezes Banku Pekao.
Foto: materiały prasowe
Turcja, kraje Ameryki Południowej – kolejne rynki wschodzące mają problemy. Czy może to zagrozić polskiej gospodarce? Jest się czego bać?
Strach jest złym doradcą. Chodzi nie o bojaźń, ale o umiejętność przewidywania niektórych wydarzeń. Widać, że dochodzi do tzw. zarażania wśród rynków wschodzących, ale ja osobiście mam z tym pewien problem, ponieważ polska gospodarka ma mało cech wschodzącej. Mamy solidny i zdywersyfikowany wzrost gospodarczy, mamy niewielki walutowy dług banków i przedsiębiorstw, jest wprawdzie pewien dług państwa w walutach, ale znajduje się on pod kontrolą. Mamy niską inflację i dobrą sytuację fiskalną, jesteśmy mocno zintegrowani, polska gospodarka przechodzi transformację i staje się coraz bardziej cyfrowa. Niestety, w tzw. koszykach, dzielących rynki na rozwinięte i rozwijające się, jesteśmy w niektórych jeszcze klasyfikowani do tych drugich. Często traderzy są zastępowani przez roboty, więc automatycznie obrywamy rykoszetem w razie problemów Turcji, Argentyny czy krajów Azji Południowo-Wschodniej. Nasza gospodarka jest jednak w zupełnie innej sytuacji, co zawsze tłumaczymy w rozmowach z inwestorami.
Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
W Banku Millennium liczba ugód z frankowiczami spadła kwartał do kwartału, ale liczba nowych roszczeń od klientó...
Wyjście z Polski dużej hiszpańskiej grupy Santander pokazuje, że nawet na wydawałoby się poukładanym rynku wszys...
Bank ING BSK zarobił ponad miliard złotych w pierwszych trzech miesiącach roku. Trudniejsze mogą być kolejne mie...
Litewska sejmowa komisja antykorupcyjna oczekuje od Banku Litwy wyjaśnień w sprawie firmy, która przeprowadziła...
Bank zanotował w I kwartale wysoki wzrost popytu ze strony klientów biznesowych. Klienci indywidualni nie dopisa...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas