Sytuacja na giełdzie często zmienia się pod wpływem jednej dobrej lub złej informacji. Wczoraj powodów do wzrostu było wiele. Główny warszawski wskaźnik WIG20 poszybował więc w górę i to aż o 3,77 proc.
Przede wszystkim jest to efekt poprawy nastrojów na wszystkich rynkach. Inwestorzy oczekują na cięcia kosztu pieniądza w Stanach Zjednoczonych na najbliższym posiedzeniu Fedu, przypadającym 11 grudnia. Liczą, że dzięki tej decyzji gospodarka odżyje i wyjdzie wreszcie na prostą. Inwestorzy entuzjastycznie przyjęli też informację, że amerykańska administracja w ciągu najbliższych dni przedstawi plan ograniczenia negatywnych skutków kryzysu na rynku kredytów hipotecznych o podwyższonym ryzyku. Wpływ na wczorajszy wzrost za oceanem miały również lepsze od oczekiwań dane dotyczące rynku pracy. Wynika z nich, że prywatni pracodawcy w USA stworzyli w listopadzie 189 tys. nowych miejsc pracy wobec spodziewanego wzrostu o ok. 55 tys.
Nadzieje na poprawę sytuacji gospodarczej za oceanem oraz zwykle korzystny dla rynku akcji koniec roku powinny być głównym sprzymierzeńcem zwyżek na giełdach również w najbliższych tygodniach – twierdzą analitycy. Koniec kwartału, zwłaszcza wieńczącego rok, to okres, w którym zarządzającym funduszami szczególnie zależy na pokazaniu dobrych wyników inwestycyjnych. Ich zakupom dodatkowo sprzyjają obecnie niskie wyceny papierów, które po ostatnich spadkach znowu stały się atrakcyjne.
To, że do kupowania na rynkach wschodzących przystąpił kapitał zagraniczny, dowodzi zainteresowania dużymi spółkami GPW oraz walutami naszego regionu. Kurs czeskiej korony wzrósł do historycznego maksimum, a złoty pokonał psychologiczny poziom 3,60 za euro. Zdaniem analityków polska waluta będzie w najbliższym czasie jeszcze się umacniać do 3,575 za euro.
Mimo ogólnych zwyżek nasz WIG20 dodatkowo wyróżniał się na tle światowych indeksów. Motorem wzrostu był Bank Pekao SA, którego kurs poszybował w górę o blisko 10 proc. Zdaniem Dariusza Górskiego, analityka Deutsche Bank Securities, wynikało to z „doważania papierów” tej spółki w portfelach inwestorów. Do tej pory udział Pekao w WIG20 wynosił 13,3 proc., teraz w związku z fuzją z częścią BPH, jego udział wrośnie do 15 proc. Tak duży wzrost kursu banku był również po części odreagowaniem 5-proc. spadku z wtorku.