Nacjonalizacja banków w Europie

Fortis uratowany przez rządy trzech państw. Islandia wykłada pieniądze na Glitnir Bank, Anglia na Bradford & Bingley

Aktualizacja: 30.09.2008 06:44 Publikacja: 30.09.2008 06:43

Rządy krajów Beneluksu podzieliły między siebie Fortis. Reykjavik wsparł pożyczką bank Glitnir.

Rządy krajów Beneluksu podzieliły między siebie Fortis. Reykjavik wsparł pożyczką bank Glitnir.

Foto: Rzeczpospolita

Rządy Belgii, Holandii i Luksemburga wyłożą wspólnie 11,2 mld euro, żeby ratować Fortis. Wczoraj rząd Islandii przejął pakiet 75 proc. akcji Glitnir Bank, trzeciego największego w tym kraju. Natomiast brytyjski bank hipoteczny Bradford & Bingley został podzielony. Jego oddziały i operacje przejmie hiszpański Santander, udzielone zaś przez niego kredyty hipoteczne i pożyczki – ich wartość szacowana jest na 41,3 mld funtów – zostaną dodane do brytyjskiego długu publicznego.

– Europa przejęła strategię działania od Stanów Zjednoczonych. Skala interwencjonizmu rośnie, oddalamy się od liberalnej, rynkowej ekonomii – mówi prof. Leszek Pawłowicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. – Gdyby było inaczej, z pewnością byłoby więcej bankructw, ale też ci, którzy narozrabiali, nie mieliby podstaw, by podejmować podobne decyzje w przyszłości.

Fortis jest tą instytucją, która z pewnością na kopiowaniu amerykańskiej strategii skorzysta.

– Mogliśmy nie interweniować. Jednak było pytanie: czy Fortis przetrwa do poniedziałku – tłumaczył wczoraj holenderski minister finansów Wouter Bos. Holenderski rząd, podobnie jak belgijski i luksemburski, będzie miał po 49 proc. udziałów w bankach Fortis działających w tych krajach. Plan ratunkowy obejmuje także sprzedaż akcji ABN Amro, które holendersko-belgijska grupa kupiła w ostatnim roku. Zainteresowany przejęciem miał być ING – wieczorem jednak jego przedstawiciele poinformowali, że nie złożą oferty.

W takim razie być może Fortis Bank Polska nie będzie wystawiany na sprzedaż (”Rz” pisała w sierpniu o tym, że taka transakcja jest możliwa). – Wydarzenia w krajach Beneluksu nie wpływają na naszą bieżącą działalność – komentuje wczorajsze informacje Jan Bujak, prezes Fortis Banku w Polsce.

Leszek Pawłowicz uważa, że ratowanie grup finansowych przez poszczególne rządy jest korzystne dla spółek córek tych instytucji, także w Polsce. – Rządy wykładają pieniądze i dzięki temu centrale nie żądają od spółek córek finansowego wsparcia – uważa prof. Pawłowicz.

Bankowcy przekonują, że jak na razie w kuluarach nie wymienia się nazwy kolejnej instytucji w poważnych kłopotach.

– Co będzie się działo? Nie wiem. Wszyscy czekają na kolejne doniesienia i zmiany na rynkach finansowych – mówi ”Rz” Michel Pérerié, szef bankowości inwestycyjnej i korporacyjnej w Société Générale. Niektórzy są zdania, że Fortis to początek, że europejskie grupy finansowe będą w tarapatach. Fortis jako jeden z pierwszych załapał się na rządowe wsparcie.

Bank JP Morgan sfinalizował w poniedziałek sprzedaż 21 proc. akcji japońskiemu Mitsubishi UFJ za 9 mld dol. Władze banku wierzą, że pozyskany kapitał pomoże odzyskać zaufanie inwestorów. W inny sposób wzmacnia się bank Morgan Stanley. Do jego “rady mędrców”, w której zasiada już Henry Kissinger i prezes chińskiego funduszu inwestycyjnego CIC Xiqing Gao, dołączył Rosjanin Anatolij Czubajs, b. wicepremier z czasów prezydentury Borysa Jelcyna.

Rządy Belgii, Holandii i Luksemburga wyłożą wspólnie 11,2 mld euro, żeby ratować Fortis. Wczoraj rząd Islandii przejął pakiet 75 proc. akcji Glitnir Bank, trzeciego największego w tym kraju. Natomiast brytyjski bank hipoteczny Bradford & Bingley został podzielony. Jego oddziały i operacje przejmie hiszpański Santander, udzielone zaś przez niego kredyty hipoteczne i pożyczki – ich wartość szacowana jest na 41,3 mld funtów – zostaną dodane do brytyjskiego długu publicznego.

– Europa przejęła strategię działania od Stanów Zjednoczonych. Skala interwencjonizmu rośnie, oddalamy się od liberalnej, rynkowej ekonomii – mówi prof. Leszek Pawłowicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. – Gdyby było inaczej, z pewnością byłoby więcej bankructw, ale też ci, którzy narozrabiali, nie mieliby podstaw, by podejmować podobne decyzje w przyszłości.

Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni
Banki
Bank centralny Rosji wspomaga wojnę Putina
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Materiał Promocyjny
Click to Pay podbija polski rynek - Mastercard rozszerza nowy standard płatności kartą w internecie