Banki cofają kredyty

Banki przestają honorować wydane wcześniej decyzje kredytowe. To fatalna wiadomość dla klientów – część z nich może w ten sposób stracić zadatki wpłacone na mieszkania

Publikacja: 16.10.2008 04:11

Banki cofają kredyty

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Decyzję kredytową dostaliśmy ponad miesiąc temu. Następnie podpisaliśmy umowę kredytową z deweloperem, wnosząc pierwszą wpłatę. W poniedziałek umówiliśmy się z przedstawicielem banku Millennium na godz. 18 na podpisanie umowy kredytowej. Pół godziny przed czasem spotkanie zostało odwołane i dostaliśmy informację, że nasza decyzja kredytowa nie jest już ważna – żali się „Rz” jeden z klientów banku. Nie jest to odosobniony przypadek. Z informacji zebranych od pośredników kredytowych wynika, że w podobnej sytuacji znajduje się ponad tysiąc klientów tego banku.

Okazuje się, że Bank Millennium od kilku dni zwlekał z podpisywaniem umów kredytowych, tłumacząc to awarią systemu. Jego przedstawiciele przyznają, że mieli do tego prawo. „W regulaminie kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej bank zastrzega sobie prawo do zmiany wysokości marży przy podejmowaniu decyzji kredytowej, a także prawo zmiany warunków udzielenia kredytu, jeżeli wystąpi przynajmniej jedna z poniższych przyczyn: zmiana parametrów rynkowych bądź innych warunków makroekonomicznych” – czytamy w przesłanym do nas oświadczeniu.

Bank zastrzega sobie również prawo do zmiany decyzji kredytowej. – Regulamin obowiązuje klienta od momentu złożenia wniosku kredytowego – dodaje Agnieszka Nachyła, dyrektor departamentu marketingu i rozwoju bankowości hipotecznej Banku Millennium.

Doradcy i pośrednicy finansowi oceniają tę sytuację negatywnie. – Takie postępowanie podkopuje zaufanie klientów do banków – uważa Paweł Adamiak, członek zarządu Domu Kredytowego Notus.

Problemy mają także klienci Pol-banku i Dom Banku. Z naszych informacji wynika, że Polbank najpierw anulował wstępne umowy kredytowe, a potem wprowadził zasadę, że udzieli kredytu w kwocie zgodnej z wydaną decyzją, ale już z nowymi, wyższymi marżami.

W przypadku Dom Banku, który także drastycznie zaostrzył warunki, pośrednicy dostawali sprzeczne informacje, a w wydawanych decyzjach kredytowych bank zmieniał np. walutę, w której miał być udzielany kredyt, często także jego kwotę.

– Zmiany w polityce kredytowej banków były do przewidzenia, większość wprowadziła je w sposób niebudzący zastrzeżeń, ale niektóre, także te duże, zrobiły to w sposób niedopuszczalny w stosunku do swoich klientów – uważa Piotr Augustynowicz, wiceprezes Expandera. Dodaje, że w najgorszej sytuacji są osoby, które wpłaciły zadatek na mieszkanie, mając pewność, że otrzymają kredyt, nie spodziewając się, iż bank wycofa się z wcześniejszych decyzji i nie wypłaci środków.

Z analizy przeprowadzonej przez Expandera wynika, że pozytywnym przykładem właściwego traktowania klientów są Kredyt Bank i GE Money. Instytucje te nie tylko honorują wydane już decyzje kredytowe, ale wprowadziły także okres przejściowy i udzielają pożyczek na starych zasadach też osobom, które złożyły wnioski przed modyfikacją oferty.

PKO BP, który we wtorek zmienił zasady kredytowania na ostrzejsze (wprowadził wymóg posiadania 20-procentowego wkładu własnego dla kredytów we frankach), deklaruje, że podtrzymuje wydane decyzje kredytowe i umowy zostaną podpisane na zawartych w nich warunkach.

– Ale w przypadku osób, które nie otrzymały jeszcze decyzji, zastosujemy już nowe warunki – mówi Izabela Świderek-Kowalczyk z biura prasowego PKO BP.

Kiedy banki z dnia na dzień zmieniają warunki udzielania kredytów, pełne ręce roboty mają pośrednicy finansowi. – Lawinowo rośnie liczba klientów, którzy chcą jak najszybciej zaciągnąć kredyt hipoteczny i skorzystać z oferty tych banków, które jeszcze udzielają finansowania na 100 proc. wartości nieruchomości – mówi Bartosz Michałek z porównywarki finansowej [link=http://Comperia.pl]Comperia.pl[/link].

– Decyzję kredytową dostaliśmy ponad miesiąc temu. Następnie podpisaliśmy umowę kredytową z deweloperem, wnosząc pierwszą wpłatę. W poniedziałek umówiliśmy się z przedstawicielem banku Millennium na godz. 18 na podpisanie umowy kredytowej. Pół godziny przed czasem spotkanie zostało odwołane i dostaliśmy informację, że nasza decyzja kredytowa nie jest już ważna – żali się „Rz” jeden z klientów banku. Nie jest to odosobniony przypadek. Z informacji zebranych od pośredników kredytowych wynika, że w podobnej sytuacji znajduje się ponad tysiąc klientów tego banku.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki
Banki
Kryptowalutowa afera korupcyjna na Litwie. Zamieszany urzędnik banku centralnego
Banki
Zysk Citi Handlowego powyżej oczekiwań rynkowych
Banki
Jak poradził sobie ING BSK w I kwartale? Bank podał wyniki
Banki
Gołębia RPP coraz mniej lęka się inflacji i tnie stopy procentowe
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem