W sądzie federacyjnym w Bellinzonie w kantonie Ticino rozpoczął się proces byłego pracownika banku UBS, który latem 2012 r. sprzedał za 1,147 mln euro władzom Nadrenii-Północnej Westfalii dane co najmniej 233 klientów tego banku. Za otrzymane pieniądze kupił dom na Majorce, który rok później sprzedał, aby ukryć źródło pochodzenia pieniędzy. Szwajcarskie władzę zarzuciły mu szpiegostwo gospodarcze, naruszenie tajemnicy bankowej i handlowej oraz pranie pieniędzy — podały dzienniki „Le Matin”, „Le Figaro” i agencja AFP.
Według władz, dawny pracownik najmiększego banku szwajcarskiego zbierał dane o jego klientach w latach 2005-12 myszkując w systemie informatycznym i w dokumentacji papierowej banku. Szukał przede wszystkim takich klientów, którzy korzystali z fundacji.
Sprzedane informacje były niezwykle cenne dla władz niemieckich, bo dotyczyły obywateli ukrywających swe dochody zagranicą. W połowie listopada wszczęły postępowania wobec 233 niemieckich klientów UBS na podstawie kupionych danych. Osoby te zaniepokojone tymi postępowaniami zwróciły się do banku, który podjął własne śledztwo. Szczególny charakter danych o klientach doprowadził śledczych do pracownika, jedynego posiadacza takich informacji.
Władze szwajcarskie miały jednak problem ze stroną niemiecką, która nie chciała współpracować. Niemcy milczeli w sprawie konta w małym niemieckim banku będącego własnością podejrzanego. Liczne starania szwajcarskiego resortu spraw publicznych pełniącego rolę organu śledczego i prokuratorskiego nie dawały rezultatów, a władze w Berlinie odmówiły ostatecznie współpracy w zakresie wymiaru sprawiedliwości ze względu na zagrożenia dla nadrzędnych interesów Niemiec.
Przeszukanie samochodu matki podejrzanego pozwoliło ostatecznie szwajcarskim śledczym znaleźć namacalne dowody. W bagażniku samochodu znajdował się zawinięty w koc rulon dokumentów z informacjami o domu na Majorce i o przelewie pieniędzy za współpracę od władz niemieckich. Ponadto Szwajcara oskarżono o bezprawne posiadanie amunicji, znalezionej w stoliku nocnym podczas rewizji w jego miejscu zamieszkania.