Jak oligarchowie założyli swój superbank

Najbogatszy Rosjanin zaprosił do swojego banku jeszcze trzech kolegów - oligarchów. Przynieśli prawie 100 mln dolarów

Publikacja: 22.04.2010 12:14

Michaił Prochorow lata przepracował w państwowych bankach oraz wielkich, także państwowych przedsięb

Michaił Prochorow lata przepracował w państwowych bankach oraz wielkich, także państwowych przedsiębiorstwach

Foto: Bloomberg

Międzynarodowy Klub Finansowy (MKF) to nazwa niewielkiego banku, który Michaił Prochorow (wg Forbesa drugi najbogatszy Rosjanin, 13,5 mld dol. majątku) kupił we wrześniu 2008 r. Kapitał statutowy banku wynosił na początku 515 mln rubli (ok. 17 mln dol.). Dziś jest to ponad pięć razy więcej.

MKF to nie bank dla każdego. Jest dostępny jedynie dla klientów, którzy są w stanie udokumentować posiadanie minimum miliona dolarów. W podejmowaniu decyzji obowiązuje zasada: jedna akcja - jeden głos.

W środę szefowie banku wydali oświadczenie, że w skutek dodatkowej emisji kapitał wzrósł do 95 mln dol. (2,76 mld rubli) a w skład akcjonariuszy oprócz Michaiła Prochorowa (27,7 proc.) weszła jeszcze trójka jego kolegów z listy Forbesa, którzy wykupili nową emisję.

Pakiety po 19,71 proc. akcji objął Aleksandr Abramow (18 na liście, koncern metalurgiczny Evraz, 6,4, mld dol.); Sulejman Kerimow (19 miejsce, inwestycje, 5,5 mld dol.) oraz Wiktor Wekselberg (16 miejsce, koncern Renova, TNK-BP; 6,4 mld dol.).

Wszyscy to dobrzy znajomi Prochorowa. Bogacz ma np. 40 proc. udziałów w największym rosyjskim producencie złota - koncernie Polus Zołoto, w którym 37 proc. należy do Kerimowa. Według mediów, także inni oligarchowie (m.in. pierwszy bogacz Rosji Władimir Lisin właściciel stalowni NMK, 15,8 mld dol.) są zainteresowani wejście do akcjonariatu banku. Prochorow i Lisin są współwłaścicielami Norylskiego Niklu - największego producenta niklu, platyny i palladu na świecie.

Michaił Prochorow lata przepracował w państwowych bankach oraz wielkich, także państwowych przedsiębiorstwach (kierował m.in Norylskim Niklem). Doskonale więc wie, że dla powodzenia każdego biznesu w Rosji potrzeba łaskawego spojrzenia Kremla.

To spojrzenie zapewni Jekaterina Ignatowa (13,14 proc. akcji), żona Siergieja Czemiezowa prezesa państwowego koncernu zbrojeniowego Rostechnologie (243 zakłady, zatrudnia ponad 300 tys. ludzi).

Banki
W Banku Millennium więcej ugód niż pozwów. Kiedy koniec sagi frankowej?
Banki
Sprzedaż Santander Bank Polska da impuls do dużych przetasowań na rynku?
Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki
Banki
Kryptowalutowa afera korupcyjna na Litwie. Zamieszany urzędnik banku centralnego
Banki
Zysk Citi Handlowego powyżej oczekiwań rynkowych
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem