Strategia Santandera

W Polsce udziały rynkowe Santandera są niewielkie. Ale to instytucja o zasięgu międzynarodowym, z ambicjami na numer 1. na świecie

Publikacja: 13.09.2010 03:58

To jeden z niewielu banków, które po kryzysie nie zaczęły zwijać interesów. Santander mało, że nie ograniczył swojej ekspansji, to jeszcze wykorzystując słabość konkurencji, wykupił to, wszystko, co pasowało do jego strategii. A ta jest prosta : stać się największym bankiem na świecie.

Nawet niektórzy ekonomiści nie są w stanie zrozumieć jak to się dzieje. Hiszpańska gospodarka jest w fatalnej kondycji, a sama Hiszpania stała się jednym z członków niesławnego klubu PIGS,czyli krajów o wysokim zadłużeniu z minimalnymi perspektywami wzrostu, a przy tym z niekonkurencyjną gospodarką, której model musi się zmienić. Natomiast największy bank hiszpański, ale jednocześnie europejski idzie jak burza. Santander zdobył już wszystkie możliwe zaszczyty. Na tytuł najlepszego banku globalnego według „The Bankera” zasłużył już w 2009 roku, „Financial Times” przyznał wtedy Hiszpanom tytuł najlepszego banku roku. Hiszpanom udało się również wypracować zyski, które mogą być porównywane jedynie z tym, co udaje się osiągnąć chińskim instytucjom finansowym.

To nie znaczy,że Santander nie zaliczył wpadek. Dał się znieść obietnicom Madoffa i z tego powodu do dzisiaj liczy rany i procesuje się z klientami, którzy uwierzyli, że derywaty oparte na obligacjach amerykańskiego rynku nieruchomości, to dobry interes. Co gorsze, bankierzy Santandera już w 2006 przyglądali się Madoffowi, tyle że wówczas światowe gospodarka kwota, a „takie malutkie ryzyko”, nawet dla hiszpańskiego giganta wydawało się do przełknięcia. I rzeczywiście było, tylko niepotrzebnie zakłóciło jego wielkie pasmo sukcesów. Banco Santander jest dzisiaj ulubieńcem Wall Street, głównie dzięki umiejętności zdywersyfikowania interesów poprzez inwestycje praktycznie na całym świecie. Wyniki Santandera za II kwartał 2010 nie są imponujące. Zaszkodziła przede wszystkim fatalna sytuacja w gospodarce hiszpańskiej, jak ostre hamowanie tempa wzrostu w Stanach Zjednoczonych. Za to Ameryka Łacińska odwdzięczyła się dynamicznym wzrostem, gdzie zysk zwiększył się o 12 proc.

Portfel złych kredytów nadal stanowi 3,37 proc całości, więcej niż 2,82 proc rok temu. To również efekt kłopotów wynikających z hiszpańskiej recesji. Tyle,że Santander ma szanse znacznie szybciej wyjść z problemów, niż jego konkurencja. W czasie gdy Citigroup,bank of America,Deutsche Bank ograniczają finansowanie gospodarki, Santander wybiera najlepsze projekty i nie szczędzi pieniędzy. W efekcie bank ten stał się dzisiaj najbardziej aktywnym na światowych rynkach. Przy tym zarząd Santandera nie wychodzi z założenia,że sytuacja w Europie ,która jest dla wspólnotowej bankowej śmietanki nadal najważniejszym rynkiem, ulegnie gwałtownej poprawie. Tyle,że prezes Emilio Botin i jego najbliższe otoczenie jest zdania,że stanie się to szybciej, niż sądzą pesymiści. Stąd pewnie i decyzja o przejęciu BZ WBK , dobrego banku w jedynym kraju UE, któremu udało się utrzymać wzrost gospodarczy.

Zdaniem Botina także i sytuacja w Wlk Brytanii nie jest tak fatalna, jak się to wydaje, Ameryka Łacińska nareszcie kwitnie, zaś gospodarka amerykańska nie powinna ponownie pogrążyć się w recesji. W ciągu ostatniego ćwierćwiecza Santander wydał na zakupy ponad 70 mld dolarów. Zdaniem analityków nie ma takiej możliwości, aby WBK był ostatni w tym portfelu. Kevin Lilley z London Asset Management zarządzający wartymi 1,5 mld dolarów akcjami Santandera mówi,że nie widzi powodu, aby Hiszpanie mieli teraz zmienić swoją taktykę. Santander wyszedł z kryzysu nie mają strat w żadnym z 8 kwartałów od upadku Lehman Brothers.Przy tym ani na jotę nie zminił strategii, która polega na tym, że 70 procent zysku pochodzi z sektora detalicznego. Prognoza zysku na ten rok jest identyczna, jak w 2009 - 10,9 mld dolarów.

— No może być nieco więcej - koryguje Emilio Botin

To jeden z niewielu banków, które po kryzysie nie zaczęły zwijać interesów. Santander mało, że nie ograniczył swojej ekspansji, to jeszcze wykorzystując słabość konkurencji, wykupił to, wszystko, co pasowało do jego strategii. A ta jest prosta : stać się największym bankiem na świecie.

Nawet niektórzy ekonomiści nie są w stanie zrozumieć jak to się dzieje. Hiszpańska gospodarka jest w fatalnej kondycji, a sama Hiszpania stała się jednym z członków niesławnego klubu PIGS,czyli krajów o wysokim zadłużeniu z minimalnymi perspektywami wzrostu, a przy tym z niekonkurencyjną gospodarką, której model musi się zmienić. Natomiast największy bank hiszpański, ale jednocześnie europejski idzie jak burza. Santander zdobył już wszystkie możliwe zaszczyty. Na tytuł najlepszego banku globalnego według „The Bankera” zasłużył już w 2009 roku, „Financial Times” przyznał wtedy Hiszpanom tytuł najlepszego banku roku. Hiszpanom udało się również wypracować zyski, które mogą być porównywane jedynie z tym, co udaje się osiągnąć chińskim instytucjom finansowym.

Banki
ZBP: Rezygnacja z „kredytu 0 proc.” paradoksalnie zwiększy popyt na kredyty hipoteczne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano