Pod koniec sierpnia brytyjska grupa bankowa HSBC ogłosiła hucznie, że prowadzi rozmowy z koncernem ubezpieczeniowym Old Mutual na temat przejęcia większościowego pakietu 70 proc. akcji w Nedbanku - czwartym największym banku w RPA. Transakcja miała zaspokoić ambicje rozbudowania wpływów banku na rynkach wschodzących. Do przejęcia jednak nie dojdzie. Poinformowały o tym obie strony nie podając jednak do publicznej wiadomości co tak naprawdę stało się przyczyną załamania negocjacji.
W odpowiedzi na informację kurs Nedbanku na giełdzie w Johannesburgu zanurkował o ponad 8 proc., a walory Old Mutual w Londynie potaniały o ponad 6 proc. Nieznaczny jednoprocentowy ruch w dół dało się również zaobserwować na papierach HSBC.
Analitycy wskazują, że przyczyną fiaska mógł być opór władz RPA, które nie były przychylne całej transakcji oraz (co bardziej prawdopodobne) nowe kierownictwo HSBC.
Zaledwie trzy tygodnie temu doszło do zmiany warty na najwyższych stanowiskach brytyjskiego giganta. Dotychczasowego prezesa Michaela Geoghegana zastąpił szef bankowości inwestycyjnej Stuart Gulliver, a szef pionu finansów Douglas Flint został przewodniczącym rady dyrektorów.
Zmiany personalne poskutkowały także zmianami strategii banku. Zdaje się, że HSBC coraz wyraźniej patrzy w kierunku Chin. Niektórzy analitycy spekulują o możliwym przeniesieniu siedziby banku do Szanghaju w najbliższej przyszłości. Najwyraźniej Afryka przestała być dla nowego zarządu tak bardzo atrakcyjna.