Blisko 70 proc. Polaków zamierza zgromadzić jakieś oszczędności w ciągu najbliższych 12 miesięcy – wynika z sondażu ARC Rynek i Opinia przeprowadzonego na zlecenie „Rz". Zdaniem analityków pokazuje to chęć oszczędzania, ale tylko w części przełoży się na faktycznie odłożone pieniądze.
– Wynik badania ARC sygnalizuje, że jest wśród nas zapał do oszczędzania i dość konkretny pomysł, w jakiej formie to robić. Należy jednak na te deklaracje nałożyć sytuację materialną Polaków – uważa Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku Śląskiego.
W badaniu przeprowadzonym przez grupę ING czterech na dziesięciu Polaków sygnalizowało trudności w wiązaniu końca z końcem, co w dużej mierze ogranicza możliwości oszczędzania. – Co więcej, na zbyt małe zarobki jako główną przeszkodę w podejmowaniu dobrych decyzji finansowych wskazało ok. 70 proc. badanych. Wreszcie sama skala chęci odłożenia oszczędności nie przesądza o tym, że po najbliższych 12 miesiącach będziemy ich mieć więcej – dodaje ekonomista. W 2013 r. tylko co czwartemu Polakowi udało się zwiększyć poziom oszczędności, a jedna trzecia go utrzymała.
Choć bogacimy się szybciej niż nasi południowi sąsiedzi, to wciąż daleko nam do Niemców, którzy są w Europie liderami pod względem aktywów przypadających na jednego mieszkańca.
Na szczęście odkłada coraz większa grupa osób. – Obecnie połowa oszczędności należy do 10 proc. najlepiej sytuowanych mieszkańców naszego kraju. Ta proporcja pozytywnie zmieniła się w ciągu dwóch ostatnich lat: w 2012 r. połowa oszczędności znajdowała się w rękach zaledwie 6 proc. Polaków – mówi Tomasz Gomółka, ekspert BGŻ Optima. Jego zdaniem fakt, że 69 proc. badanych deklaruje, iż zamierza odkładać w najbliższym czasie, to bardzo dobra wiadomość. – Być może sprawa z OFE i szeroka dyskusja o odkładaniu na przyszłość, jaka się z tym wiązała, skłania coraz większą liczbę osób do oszczędzania – dodaje.