Jakie najważniejsze nowe zjawiska widzi pan teraz na rynku?
Tych zjawisk jest bardzo dużo, zaczynając od szybko zmieniających się preferencji i zwyczajów żywieniowych, przez preferencje dotyczące opakowań i miejsca zakupu. Konsumenci oczekują żywności coraz bardziej indywidualnej, dopasowanej nie tylko co do wartości odżywczej, zawartości określonych składników lub ich braku, ale również odpowiadającej ich przekonaniom dotyczącym środowiska, właściwego traktowania pracowników, fair trade czy też dobrostanu zwierząt. Te początkowo indywidualne oczekiwania przekształcają się błyskawicznie w nowe trendy. Jeszcze nigdy sytuacja producentów, jeśli chodzi o gusty konsumentów, nie była aż tak niepewna.
Trendy zmieniają się błyskawicznie, także dzięki internetowi. Ale nie wszystkie mody są trafne czy korzystne dla konsumentów.
Kilka okazało się kompletnie chybionych, jak choćby moda na olej kokosowy. W pewnym momencie należało go dodawać wszędzie, jako zdrowy zamiennik powszechnie stosowanych tłuszczów, aż po dwóch latach okazało się, że do konsumpcji jest on zupełnie niezalecany ze względu na niekorzystny profil tłuszczowy. A przecież miał być cudownym tzw. super food.
Zmieniają się mody na produkty bez określonego składnika, ale sama moda trwa. Kiedyś były produkty bez tłuszczu, dziś bez cukru, bez soli czy bez laktozy.