Do końca czerwca resort zdrowia przedstawi koncepcję Narodowego Instytutu Onkologii – zapowiedziała w środę podczas VII Forum Pacjentów Onkologicznych wiceminister zdrowia Katarzyna Głowala. Ośrodek ma uporządkować rozproszony dziś system opieki nad chorymi na nowotwory i odegrać kluczową rolę w koordynowanej opiece onkologicznej.

Zdaniem ekspertów konsekwencją braku takiej opieki są opóźnienia we wdrażaniu leczenia czy nieodpowiednia terapia, która sprawia, że chorzy wypadają z życia zawodowego i społecznego, a nierzadko kończy się przedwczesnymi zgonami. – Polska onkologia potrzebuje krajowej strategii, żeby wreszcie przestać gasić pożary na poszczególnych odcinkach opieki nad chorym, a zacząć o niej myśleć jak o całości, obejmującej cały proces leczenia pacjenta – od rozpoznania przez diagnostykę i leczenie po rehabilitację – mówi „Rz" Szymon Chrostowski, były prezes Polskiej Koalicji Organizacji Pacjentów Onkologicznych. I dodaje, że strategia powinna obejmować edukację, nowoczesne programy profilaktyki nowotworów, diagnostykę z wykorzystaniem najnowszych metod genetyki molekularnej, innowacyjne leczenie, a także wieloaspektową, wdrażaną na wczesnym etapie rehabilitację. – To można osiągnąć tylko wówczas, gdy wszystkie publiczne centra onkologii zostaną spięte w jedną całość – rodzaj sieci szpitali onkologicznych – podsumowuje Szymon Chrostowski.

Zdaniem prof. Adama Maciejczyka, dyrektora Dolnośląskiego Centrum Onkologii i prezesa Ogólnopolskiego Zrzeszenia Publicznych Centrów i Instytutów Onkologicznych, brak koordynowanej opieki powoduje wzrost liczby powikłań lub przedwczesne zgony chorych.