Do południa w wyborach prezydenckich zagłosowało 28,23 procent Francuzów upoważnionych do głosowania. W 2012 roku, o tej samej porze, frekwencja wyniosła 30,66 procent. 

Komentatorzy przypominają, że niższa frekwencja sprzyja kandydatce Frontu Narodowego Marine Le Pen.

Obydwoje kandydaci już oddali swoje głosy. Marine Le Pen głosowała w lokalu wyborczym w Henin-Beaumon na północnym zachodzie, a Emmanuel Macron w Le Touquet na północy Francji.

Lokale wyborcze zostaną zamknięte o 20.

Zapraszamy do lektury tekstów w specjalnym dodatku Wybory we Francji, a od 18 - na śledzenie relacji na żywo na stronach rp.pl