Naszym głównym celem jest zabezpieczenie tych, którzy są na pierwszej linii – personelu szpitali, opiekunów w DPS-ach, pracowników komunikacji miejskiej, wolontariuszy. Warszawie podlega dziesięć szpitali i skoncentrowaliśmy się na tym, żeby przede wszystkim zapewnić lekarzom, pielęgniarkom, całemu personelowi medycznemu sprzęt ochrony osobistej. Rząd bowiem zaopatrzył głównie szpitale jednoimienne. Kupujemy także sprzęt specjalistyczny, choćby dodatkowe 30 stanowisk do intensywnej terapii z respiratorami. Opiekujemy się powstańcami, seniorami, pomagamy dostarczać żywność wszystkim tym, którzy są w trudnej sytuacji bytowej. Opiekujemy się bezdomnymi. Staramy się pomagać przedsiębiorcom. Oferowaliśmy możliwość obniżania czynszów, rozkładania opłat na raty. Wspieramy warszawską kulturę na tyle, na ile możemy. Ozonujemy ulice...
Czy Europejska Partia Ludowa, której był pan wiceszefem, będzie lobbowała w Parlamencie Europejskim na rzecz przesunięcia większych środków na pomoc Polsce?
Komisja Europejska wyasygnowała 38 mld euro żywej gotówki na pomoc państwom Unii, z czego Polska mogłaby uzyskać prawie 7 mld euro. Te pieniądze leżą na stole. Teraz trzeba po nie sięgnąć i mądrze je wykorzystać. Unia zaproponowała też system wspólnych zamówień najbardziej potrzebnego sprzętu oraz testów na koronawirusa, ale rząd PiS obudził się w ostatniej chwili, przegapiając wszystkie możliwe terminy.
Premier Morawiecki mówił, że pozostawiono nas samym sobie, a prezes PiS twierdzi, że epidemia pokazuje, iż UE nie zdała egzaminu.
Jarosław Kaczyński jest cynicznym graczem politycznym. Premierowi nie chcę zarzucić kłamstwa, jest widocznie niedoinformowany. Od miesięcy Unia podejmuje ważne działania, aby walczyć z kryzysem – rozluźniła reguły finansowe, zabezpieczyła wspólne zamówienia sprzętu, wyasygnowała realną pomoc finansową, pracuje nad ambitnym pakietem wsparcia unijnej gospodarki – rozmawiamy więc już o kompletnie innej rzeczywistości.