Mężczyzna już po zamknięciu lokalu wyborczego dostawiał dodatkowy znak x na kartach, powodując, że oddany na nich głos stawał się nieważny.
Czytaj także: PKW podało oficjalne wyniki wyborów
Najprawdopodobniej sfałszował tak cztery karty, na których głos został oddany na Rafała Trzaskowskiego.
O fałszowaniu kart policję poinformował przewodniczący komisji.
Mężczyzna usłyszał już zarzut z art. 248 kodeksu karnego, zgodnie z którym kto niszczy, uszkadza, ukrywa, przerabia lub podrabia protokoły lub inne dokumenty wyborcze albo referendalne podlega karze do trzy lat więzienia. Musi wpłacić też 2 tys. zł poręczenia majątkowego i pozostaje pod nadzorem policji - pisze Onet.