Winnicki pisze, że "jeśli dane się potwierdzą" wówczas "ideowa prawica" uzyska "najwyższy wynik w jakichkolwiek wyborach po 1989 roku".

"Dwa razy więcej niż partie od 30 lat obecne w życiu publicznym - PSL i SLD!" - dodaje, nawiązując do wyników w wyborach kandydatów tych ugrupowań, Władysława Kosiniaka-Kamysza (2,5 proc. według badania late poll) i Roberta Biedronia (2,3 proc.).

Następnie Winnicki wskazuje, że "efekt Bosaka" to "Konfederacja jako realnie trzecia siła polityczna w Polsce!", "lider, z którego przekazem udało się dotrzeć do milionów", "nowy wizerunek ideowej prawicy. Nie tylko jako siły antysystemowej ale również - zdolnej do wzięcia odpowiedzialności za rządzenie państwem" oraz " nowy język debaty publicznej", ponieważ "kandydat (...) nie starał się przestraszyć, kupić, wzruszyć czy oczarować wyborców - tylko ich przekonać".

Winnicki zwraca też uwagę, że "na początku kampanii Krzysztof miał 40 a obecnie blisko 100% rozpoznawalności wśród Polaków i rosnące zaufanie". "To ogromny kapitał!" - dodaje.

"Tak się zmienia rzeczywistość" - podsumowuje Winnicki.