6 kwietnia Sejm przegłosował projekt ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów prezydenckich, zakładający wyłącznie głosowanie korespondencyjne. Według projektu, głosujący mieli umieszczać koperty z kartą do głosowania i podpisanym oświadczeniu o tajnym i osobistym oddaniu głosu do specjalnych skrzynek pocztowych.
W skład pakietów wyborczych miały wchodzić: koperta zwrotna, karta do głosowania, koperta na kartę do głosowania, instrukcja głosowania korespondencyjnego oraz oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania. Wyborcom pakiety miała dostarczyć Poczta Polska.
Ustawa na niemal miesiąc trafiła do Senatu, który 5 maja odrzucił projekt w całości. Następnie Sejm odrzucił senacki sprzeciw, a 8 maja prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę.
Co mówił wicepremier Sasin
Nadzorujący spółki Skarbu Państwa wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin mówił w kwietniu, przed wejściem ustawy w życie, że wybory będą przygotowane na 10 maja. 7 maja w RMF FM, pytany o koszt przygotowania pakietów wyborczych, Sasin odparł, że go zna, ale nie może o nim "w tej chwili tak po prostu powiedzieć".
- To są pieniądze, które wyłożyły spółki, czyli Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych drukując karty i Poczta (Polska - red.) tworząc pakiety i nie będą to pieniądze zmarnowane, bo to będą materiały wyborcze, których użyjemy w wyborach, do których dojdzie - dodał.