Reklama

Koalicja Obywatelska liczy na porozumienie ws. Senatu

Droga do porozumienia senackiego jest nadal otwarta – przekonują nieoficjalnie politycy Koalicji Obywatelskiej szykujący się właśnie do kolejnego etapu kampanii.

Aktualizacja: 13.08.2019 06:20 Publikacja: 12.08.2019 19:00

Koalicja Obywatelska liczy na porozumienie ws. Senatu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Chwila, gdy Sejm w ubiegły piątek wybierał nowego marszałka w miejsce nielubianego, wręcz znienawidzonego przez polityków opozycji Marka Kuchcińskiego, była dla tej ostatniej – zwłaszcza dla Platformy – chwilą tryumfu. Takie przynajmniej były nastroje w sejmowych kuluarach. Ale sukces polityków PO zaangażowanych w ujawnienie skali lotów marszałka Kuchcińskiego i doprowadzenie do jego dymisji nie przysłania politycznej rzeczywistości. Trwa trudny proces domykania list i próby stworzenia porozumienia całej opozycji w Senacie. W tym tygodniu listy Koalicji do Sejmu mają zostać ostatecznie uzgodnione, a 19 sierpnia cały proces ma zamknąć Rada Krajowa PO.

W tej chwili ważą się losy porozumienia w sprawie Senatu. W poniedziałek Lewica zaproponowała swoich kandydatów. To między innymi Jerzy Jaskiernia (woj. świętokrzyskie), Jerzy Wenderlich (Włocławek), Wojciech Konieczny (Częstochowa) czy Wanda Nowicka (Warszawa). Liderzy Lewicy w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej stwierdzili jednak, że cały czas czekają na jednoznaczną odpowiedź ze strony Grzegorza Schetyny. Politycy PO, jak i sam Schetyna, wielokrotnie deklarowali, że lista 100 uzgodnionych kandydatów do Senatu całej opozycji powstanie. „Chciałbym, aby powstała koalicja wszystkich grup opozycyjnych (...), która przyjmie zasadę jeden kandydat opozycji w jednym okręgu senatorskim" – powiedział w marcu „Kulturze Liberalnej" lider PO.

Teraz politycy Platformy twierdzą nieoficjalnie, że traktują propozycję lewicy tylko jako strategię negocjacyjną i próbę nacisku na Platformę, ewentualnie reakcję na niektóre nazwiska z lewicy, które pojawiły się na listach Koalicji. – Wola porozumienia cały czas jest – podkreśla nasz rozmówca z PO. Optymistów w ramach opozycji co do szans szerokiego porozumienia senackiego nie ma jednak zbyt wielu. Zwłaszcza po przebiegu rozmów w sprawie budowy wspólnych list do Sejmu.

Tymczasem Koalicja Obywatelska sama musi w ostatnich tygodniach borykać się z historiami dotyczącymi własnych list. Np. prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc ogłosił, że prawdopodobnie nie wystartuje mimo wcześniejszej deklaracji o starcie z pierwszego miejsca z KO w okręgu rzeszowskim. Ostateczna decyzja ma zapaść po spotkaniu Ferenca ze Schetyną. Ferenc miał być symbolem zaangażowania samorządowców po stronie KO i jednym z transferów z lewicy. Jego start został ogłoszony pod koniec lipca.

Historii, które stały się tematami w mediach o miejscach na listach, było więcej. Np. na drugiej pozycji w Gdańsku wystartuje były europoseł Jarosław Wałęsa. Wcześniej ogłoszono, że z tego miejsca kandydatką będzie Agnieszka Pomaska. Po roszadach i medialnej dyskusji trzecie miejsce z okręgu toruńskiego na liście KO uzyskała Iwona Hartwich, która powiedziała wprost, że to miejsce jej obiecano i żadnego innego nie przyjmie. Pierwotnie miał z tej pozycji startować poseł Arkadiusz Myrcha. Te decyzje władz partii były w Klubie PO szeroko komentowane. Tak jak rezygnacja z uczestnictwa w sztabie prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej.

Reklama
Reklama

W partii bardzo żywym tematem był też sam mechanizm układania list, zwłaszcza dalszych miejsc – poza pierwszymi trójkami. – Tymi listami zajmował się przede wszystkim poseł Mariusz Witczak, jeden z najbliższych ludzi Schetyny. Powstało nawet wrażenie, że to Schetyna na niego wszystko scedował – przyznaje nasz rozmówca z PO. Platforma liczy jednak na to, że proces budowy list uda się ostatecznie domknąć w najbliższych dniach, a we wrześniu przy rozkręconej już kampanii po wewnętrznych napięciach nie będzie śladu.

Wiele z rozstrzygnięć będzie miało jednak swoje dalekosiężne konsekwencje dla wyniku wyborów. Np. start z pierwszego miejsca we Wrocławiu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Sama wicemarszałek Sejmu w sobotnich „Faktach po Faktach", powiedziała, że jest to dla niej bardzo trudne, ale we Wrocławiu została przyjęta życzliwie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Karol Nawrocki zawetował ustawę, za którą głosował Jarosław Kaczyński
Polityka
Marcin Przydacz o zadośćuczynieniach od Niemiec: Donald Tusk chce przyjmować na siebie odpowiedzialność
Polityka
Donald Tusk zapowiada ponowne przyjęcie ustawy o rynku kryptowalut. „Szansa dla prezydenta”
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Krzysztof Bosak: uważam, że prezydent Karol Nawrocki powinien wetować więcej
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama