Reklama

OBWE: stronniczość mediów publicznych, retoryka nietolerancji

Wybory parlamentarne w Polsce były dobrze przygotowane, ale zniekształcone przez retorykę nietolerancji i uprzedzeń w mediach publicznych - tak obserwatorzy OBWE podsumowali niedzielne wybory i kampanie wyborczą.

Publikacja: 15.10.2019 10:52

OBWE: stronniczość mediów publicznych, retoryka nietolerancji

Foto: AFP

amk

W dniach 10 września - 22 października przebywa w Polsce Krótkoterminowa Misja Obserwacji Wyborów (ang. LEOM), powołana przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ang. ODIHR).

Przedstawiciele misji, pochodzący z 14 krajów należących do OBWE oceniają, czy kampania i wybory w Polsce były zgodne z międzynarodowymi standardami i zobowiązaniami Polski jako członka OBWE.

Stojący na czele misji ambasador Jan Petersen przedstawił wczoraj komunikat, w którym obserwatorzy zauważają, że wybory w Polsce zostały przygotowane dobrze, ale wyborcy mieli "ograniczoną możliwość dokonania świadomych wyborów z powodu braku bezstronności w mediach, zwłaszcza nadawcy publicznego". Według nich, wolność wypowiedzi jest ograniczana przez możliwość stosowania sankcji karnych za zniesławienie.

Obserwatorzy ocenili, że fakt stosowania dyskryminacyjnej retoryki przez wiodące postaci życia politycznego budzi obawy w społeczeństwie demokratycznym.

Według komunikatu podczas wyborów panowało zaufanie do administracji publicznej, która działała "profesjonalnie i transparentnie" i dotrzymała wszystkich zasad prawa związanych z technicznym przygotowaniem wyborów.

Reklama
Reklama

Członkowie LEOM doceniają, że spełniony został wymóg, aby na listach wyborczych co najmniej 35 proc. kandydatów stanowiły kobiety, ale zauważają, że kandydatki były "słabo widoczne", a "kwestie równości płci nie były szczególnie widoczne podczas kampanii".

LEOM, chwaląc organizację, transparentność i tempo podania wyników stwierdza jednak niedobory w wielu obszarach.

Obserwatorzy piszą o spolaryzowanej i coraz bardziej negatywnej kampanii wyborczej, oraz o budzących poczucie zagrożenia wypowiedziach zawierających "nacjonalistyczną i homofobiczną retorykę".

Mają też zastrzeżenia do finansowania kampanii, uznając, że "przepisy dotyczące prowadzenia kampanii przez urzędników państwowych i wykorzystywania zasobów państwowych w kampaniach wyborczych pozostają niewystarczające, a zasady finansowania kampanii nie zapewniają odpowiedniej przejrzystości ani nadzoru".

Poza tym obserwatorzy podkreślają, że w związku z połączeniem funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości zauważono "brak zaufania do zdolności prokuratorów i sądów do samodzielnego rozpatrywania skarg związanych z wyborami".

Pełny raport LEOM opracuje w ciągu najbliższych 2 miesięcy i zostanie on przedstawiony polskim władzom.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kaczyński mówi, że PiS będzie chciał przekonywać do siebie głosujących na Brauna
Polityka
Polska ma być na rok zwolniona z relokacji migrantów. Rząd ogłasza sukces
Polityka
Jacek Sasin: Donald Tusk wpędza nas w izolację, jesteśmy w potężnej opresji
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Czy Karol Nawrocki zawetuje rekordową liczbę ustaw? Historia prezydenckich wet w III RP
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama