- Mam ciągle przekonanie, że Europie potrzebna jest lewica. Moje największe sympatie budzi odradzająca się właśnie lewica. Ich hasła są mi najbliższe - stwierdził w programie "Tomasz Lis" Jerzy Stuhr.

Czytaj także: Jerzy Stuhr: Obserwuję stępienie zasad moralnych

Aktor powiedział także, że „opozycja też prowadzi grę, ale nie tak kawa na ławę". - Tutaj trzeba się trochę wysilić. Strona rządząca robi to w niezwykle bezpretensjonalny sposób, a wyborcy handlują - podkreślił.

Gdy prowadzący Tomasz Lis zapytał aktora o pogardę, którą stosuje PiS, Stuhr powiedział, że „ma teorię taką, że to jest zemsta za wielowiekowe ciemiężenie”. - Wśród chłopów też jedni są żądni odwetu, a drudzy nie – dodał. - Ale wtedy byśmy ustawili zwolenników PiS-u na pozycjach potomków chłopów folwarcznych – stwierdził Tomasz Lis. - Tak - odpowiedział aktor. - To jest kwestia odruchów, wychowania, kompleksu może najbardziej. Znam ludzi bardzo inteligentnych, wykształconych, którzy mają kompleks odwetu – zaznaczył. Dopytywany, "za co ci ludzie chcą się mścić", aktor odparł: - Za to, że innym się szybciej udało, że są bardziej lubiani. Różne rzeczy na to wpływają.