Rzeczpospolita: Po decyzji prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu wojsk amerykańskich z Syrii dziś dowiadujemy się, że do dymisji podał się sekretarz obrony Jim Mattis. Do tego wszystkiego pojawiają się dziś też kolejne informacje – o zmniejszeniu kontyngentu amerykańskiego w Afganistanie. Co to wszystko oznacza?
Prof. Roman Kuźniar: To trzy różne decyzje, ale najważniejsze konsekwencje ma rezygnacja szefa Pentagonu. Spowoduje to mniejszą obliczalność amerykańskiej polityki bezpieczeństwa. To problem dla Ameryki, ale też dla jej partnerów. Dla nas, dla Polski, generał Jim Mattis był ostatnim sojusznikiem w tej administracji, bo sam prezydent Trump wypowiada się z pogardą o Sojuszu Północnoatlantyckim. Jeśli powiedział o nim dobre słowo, to była zasługa generała Mattisa, i czuliśmy się pewniej, mając takiego sojusznika w amerykańskiej administracji. Mam tu na myśli sektor obrony i politykę zagraniczną.
Czy w takim razie można obawiać się o przyszłość amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce?
Trudno powiedzieć. Rząd amerykański, establishment nie jest tu jednoznaczny. Decydować o tym będzie kilka ośrodków: Biały Dom, Pentagon, ale także Kongres, który ma tu sporo do powiedzenia. To tam zapadają decyzję, m.in. finansowe. Na pewno pogłębi się niepewność, jeśli chodzi o ewentualne zwiększenie obecności militarnej w Polsce. Nowy szef Pentagonu będzie musiał się zapoznać z dossier, a to może odwlec tę decyzję. Dodajmy, że Trump wykonuje różne wolty i żeby prognozować jego zachowania, trzeba być Madame Soleil, słynną wróżką z Paryża. Żaden analityk nie odważy się sformułować jednoznacznej prognozy w jego przypadku. A dosłownie dwa dni temu zastępca szefa departamentu stanu był w Polsce. Nie było śladu o rozmowach na te tematy. Także jeśli chodzi o dużą wspólną operację USA i Sojuszu Północnoatlantyckiego, czyli Afganistan, w którym nasi żołnierze też są obecni. To oznacza, że sojusznicy w tak ważnych kwestiach dotyczących bezpieczeństwa są zaskakiwani...
Operacje w Afganistanie i w Syrii związane były z walką z terroryzmem, który uderza m.in. w Europę. Jakie znaczenie dla bezpieczeństwa świata ma wycofanie amerykańskich żołnierzy?