Biskup z Aleppo: Broń chemiczna to tylko pretekst, by zaatakować Syrię

- Cała ta broń chemiczna to tylko pretekst, by zaatakować Syrię - powiedział bp Georges Abou Khazen OFM, wikariusz apostolski dla katolików obrządku łacińskiego w Aleppo, komentując uderzenie Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji na obiekty w Syrii. - Nadszedł czas, aby Zachód otworzył się na prawdę - dodał.

Aktualizacja: 20.04.2018 08:42 Publikacja: 20.04.2018 07:06

Biskup z Aleppo: Broń chemiczna to tylko pretekst, by zaatakować Syrię

Foto: AFP

W nocy z 13 na 14 kwietnia siły USA, Wielkiej Brytanii i Francji wystrzeliły 105 rakiet w kierunku trzech celów w Syrii. Atak miał być wymierzony w laboratorium w Damaszku, w którym prowadzono prace nad bronią chemiczną i dwa magazyny w których składowano Sarin w okolicy miasta Hims. Po ataku prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump przekonywał, że "misja została wykonana", a przedstawiciele Pentagonu mówili, że prace Damaszku nad bronią chemiczną zostały cofnięte o lata.

Uderzenie było odpowiedzią na domniemany atak z użyciem broni chemicznej, którego miała dopuścić się syryjska armia w mieście Duma, w rejonie, w którym trwała ofensywa sił prezydenta Baszara el-Asada przeciwko rebeliantom. W wyniku ataku zginąć miało ok. 70 osób, a ok. 500 miało zostać rannych.

- Cała ta broń chemiczna to tylko pretekst, by zaatakować Syrię – powiedział bp Abou Khazen w rozmowie z Radiem Watykańskim. – Nie wierzą nam, ale taka jest prawda. Wysłano komisję, która ma przeprowadzić dochodzenie, ale zaatakowano, nie czekając na rezultaty. Syria już od 2013 r., kiedy po raz pierwszy pojawił się zarzut użycia broni chemicznej, prosiła o przysłanie ekspertów, by przeprowadzili dochodzenie. Nigdy tego nie uczyniono, nie sprawdzono, kto użył broni chemicznej: rząd, a może ktoś inny - przekonywał.

- Dziś źródłem odwagi i nadziei są już tylko słowa Ojca Świętego. Jest to jedyny głos, który wzywa do dialogu i zaprowadzenia pokoju. My mówimy o tym od 7 lat. Prosimy: nie zbroić, nie dawać broni, nie szkolić, nie pomagać w wojnie. A niestety pomagano, szkolono: grupy dżihadystów, ISIS, Al Kaida i inne tym podobne grupy. Wszyscy korzystali z zagranicznej pomocy. A oskarża się nas, kiedy o tym przypominamy - mówił hierarcha.

- Proszę pamiętać, że na terytorium Syrii walczyło 100 tys. zagranicznych wojowników. Kto ich tu sprowadził? Kto ich przeszkolił? Kto ich uzbroił? Kto ich finansował? My chcemy pokoju. Nie dawajcie im broni! Nadszedł czas, aby Zachód otworzył się na prawdę i uznał, że ten naród ma prawo do życia w pokoju tak jak wszystkie inne - zaapelował.

Biskup Abou Khazen już kilka dni wcześniej potępiał uderzenie państw zachodnich. - Wraz z tymi pociskami opadły maski. Teraz walczą główni aktorzy. Walki na ziemi syryjskiej trwają od siedmiu lat, zaczął się rok ósmy, i teraz, gdy drugoplanowi aktorzy zostali pokonani, na arenę weszli prawdziwi protagoniści konfliktu - mówił.

W nocy z 13 na 14 kwietnia siły USA, Wielkiej Brytanii i Francji wystrzeliły 105 rakiet w kierunku trzech celów w Syrii. Atak miał być wymierzony w laboratorium w Damaszku, w którym prowadzono prace nad bronią chemiczną i dwa magazyny w których składowano Sarin w okolicy miasta Hims. Po ataku prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump przekonywał, że "misja została wykonana", a przedstawiciele Pentagonu mówili, że prace Damaszku nad bronią chemiczną zostały cofnięte o lata.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782