Jak informuje Fundacja Panoptykon, Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Służby Kontrwywiadu Wojskowego od wyroku sądu pierwszej instancji.

Na początku 2016 r. fundacja zapytała Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, ile razy w 2015 r. pobrała dane telekomunikacyjne i internetowe. - Kontrola nad pozyskiwaniem przez służbę informacji o tym, z kim rozmawiamy (billingi) i którędy chodzimy (logowanie telefonu do stacji bazowej BTS), czy jak korzystamy z Internetu, jest iluzoryczna – wyjaśnia na stronie fundacji Wojciech Klicki.

Sądy nie mają wątpliwości: informacja o działaniach instytucji publicznych, także służb specjalnych, jest informacją publiczną. Jednak twierdzi, że interesujące fundację statystyki nie dotyczą spraw publicznych.

- To gorzkie zwycięstwo: SKW przez niemal 3 lata ignorowało przepisy, a dzisiejszy wyrok nie oznacza bynajmniej, że automatycznie udostępni nam statystyki, o które walczymy. Przed nami jeszcze długa i wyboista droga – podsumowuje Wojciech Klicki.

Jak wyjaśnia, wyrok nie kończy sprawy. Sąd potwierdził, że statystyki stanowią informację publiczną. Jednak nie każda informacja publiczna jest udostępniana: SKW ma możliwość stwierdzić na przykład, że statystyki te stanowią jednocześnie informację niejawną, której ujawnienie zagraża bezpieczeństwu państwa. - I w ten sposób, około 2021 r. powrócimy do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który będzie musiał rozważać, czy ujawnienie liczby pobranych w 2015 r. billingów zagraża Polsce, czy też nie – pisze Klicki.