Reformowany Kościół Katolicki w Polsce ma wspólnoty w siedmiu miastach, z czego największą w Poznaniu, liczącą około 30 osób. Najpierw, w styczniu 2020 r., został wpisany przez MSWiA do rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych, a następnie wyrejestrowany po sprzeciwie Prokuratora Generalnego.
Według RPO wykreślenie z rejestru narusza konstytucyjną autonomię związku wyznaniowego.
Czytaj też: Nowa krucjata Ziobry. Chodzi o Reformowany Kościół Katolicki
Minister: rejestracja to był błąd
W swoim sprzeciwie Prokurator Generalny ocenił, że rejestracja RKK naraża potencjalnych jego członków na podejmowanie działań w wyniku błędu co do rzeczywistych form życia religijnego, metod działania Kościoła, jego celów, źródeł i zasad doktrynalnych lub obrzędów religijnych.
Uzasadnienie wniosku o wykreślenie dotyczyło też spraw proceduralnych. „Prokurator Generalny m.in. podniósł, że statut oraz wniosek Reformowanego Kościoła Katolickiego nie zawierały istotnych informacji wymaganych ustawą: w zakresie celów związanych z działalnością Kościoła. Organ rejestrowy nie dokonał również oceny wniosku Kościoła o wpis pod względem zgodności z przepisami ustaw chroniącymi bezpieczeństwo i porządek publiczny, zdrowie, moralność publiczną, władzę rodzicielską oraz podstawowe prawa i wolności innych osób" – informował „Rzeczpospolitą" dział prasowy Prokuratury Krajowej.
15 września 2020 r. MSWiA wydał decyzję administracyjną o nieważności rejestracji. Uznał, że decyzja ta naruszała przepisy w związku z art. 18 Konstytucji („Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej"). Według MSWIA przy rejestracji dokonano błędnej oceny zgodności informacji o podstawowych celach, źródłach i zasadach doktrynalnych RKK z przepisami ustaw chroniącymi bezpieczeństwo i porządek publiczny, zdrowie, moralność publiczną, władzę rodzicielską albo podstawowe prawa i wolności innych osób.
Powołując się na wypowiedzi medialne przedstawicieli RKK – już po wpisaniu go do rejestru – minister wskazał, że dopiero po tej decyzji powziął informację, że wspólnota dopuszcza zawieranie małżeństw przez pary jednopłciowe. Wtedy uznał, że decyzja o rejestracji zapadła z rażącym naruszeniem prawa.
RKK złożył do MSWiA wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy i uchylenie decyzji z 15 września. Zarzucił MSWiA naruszenie przepisów postępowania poprzez uniemożliwienie zajęcia stanowiska co do wypowiedzi medialnych, które organ potraktował jako dowód w sprawie. Ponadto zarzucił naruszenie art. 25 ust. 3 Konstytucji i innych przepisów - poprzez błędne przyjęcie, że błogosławienie przez RKK małżeństw pomiędzy osobami tej płci rażąco narusza prawo.
RPO: organ administracji nie może oceniać moralności
Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił udział w tym postępowaniu. W jego ocenie sprawa ma istotne znaczenie z punktu widzenia wolności sumienia i wyznania. Budzi też poważne wątpliwości w kontekście równouprawnienia i poszanowania autonomii kościołów i innych związków wyznaniowych.
- Powodem jest precedensowa interwencja Prokuratora Generalnego - podjęta już po zakończeniu procedury rejestracyjnej. Oparta była głównie na informacjach medialnych dotyczących RKK. Nie była zaś związana z żadnym potwierdzonym przypadkiem naruszenia porządku publicznego - wskazuje RPO.
Argumentuje, że ponieważ małżeństwo zawierane przed duchownym RKK nie wywiera jakichkolwiek skutków na gruncie prawa cywilnego, instytucja ta nie powinna podlegać ocenie co do jej zgodności z art. 18 Konstytucji oraz przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
- Państwo nie powinno ingerować w treść prawa wewnętrznego oraz działalność wspólnot religijnych. Prawo wewnętrzne kościołów i związków wyznaniowych nie stanowi prawa powszechnie obowiązującego w rozumieniu art. 87 ust. 1 Konstytucji. Jego normy nie mogą więc nakładać obowiązków na obywateli nienależących do wspólnoty religijnej ani być obwarowane państwowym przymusem - twierdzi RPO.
Szczególne wątpliwości Rzecznika wzbudził fragment z uzasadnienia decyzji MSWiA, że „małżeństwo i rodzina to instytucje, które należą do kategorii spraw interesujących zarówno państwo, jak i Kościół. Nie budzi zatem wątpliwości fakt, iż ochrona, z której powinny one korzystać, ma charakter dwuwymiarowy. Dlatego wg organu rejestrowego niezbędna jest zgodność w określaniu małżeństwa tymi samymi pojęciami zarówno w porządku prawnym jak i uregulowaniach Kościoła, której to zgodności zabrakło".
- Takie rozumowanie prowadzi de facto do przyznania organowi rejestrowemu prawa do oceny nauczania kościołów i związków wyznaniowych w zakresie zasad moralności – wskazuje zastępca RPO Stanisław Trociuk.