Wojewoda Świętokrzyski zaskarżył do sądu administracyjnego w Kielcach uchwałę Rady Gminy w Bałtowie o powołaniu komisji rewizyjnej. W uzasadnieniu skargi wojewoda wskazał, że podczas posiedzenia rady kluby radnych desygnowały swoich kandydatów na członków komisji. Klub Radnych Przełom Bałtowski zgłosił dwóch kandydatów natomiast klub Przyjazna Gmina Bałtów jednego kandydata. W przeprowadzonym głosowaniu kandydat klubu Przyjazna Gmina Bałtów nie uzyskał wymaganej większości głosów. W związku z powyższym klub został poproszony o wskazanie innego swojego kandydata na przedstawiciela w komisji rewizyjnej. Jednak przewodniczący klubu odmówił zgłoszenia, podtrzymując dotychczasową kandydaturę. Ponieważ zgodnie ze statutem gminy komisja składa się z trzech członków, radni zostali poproszeni o zgłoszenie innego kandydata. Na kandydata komisji została zgłoszona radna, niebędąca członkiem klubu Przyjazna Gmina Bałtów, i w wyniku głosowania została ona wybrana. Po przeprowadzonym głosowaniu Rada Gminy podjęła.
Czytaj też: Skład komisji rady gminy musi być zgodny z ustawą i statutem
Zdaniem wojewody skład powołanej w taki sposób komisji rewizyjnej nie odpowiadał wymogom art. 18a ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, ponieważ nie weszli do niego przedstawiciele wszystkich utworzonych w radzie klubów radnych. Brakuje w nim bowiem przedstawiciela klubu Przyjazna Gmina Bałtów, co w konsekwencji stanowi o oczywistej sprzeczności z prawem uchwały.
W odpowiedzi na skargę przewodniczący rady gminy stwierdził, że nie miał i nie ma wpływu na decyzję klubów radnych co do zgłaszania kandydatur do poszczególnych komisji. Fakt, że klub radnych nie zgłosił innego kandydata do komisji rewizyjnej nie może stanowić podstawy unieważnienia uchwały.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach oddalił skargę wojewody. W uzasadnieniu wyjaśniono, iż z uwagi na doniosłą rolę, jaką pełni komisja rewizyjna, powinna ona składać się z przedstawicieli wszystkich klubów radnych. Taki też wniosek wynika z gramatycznej wykładni art. 18a ustawy. Jednakże przepis ten należy rozumieć przede wszystkim w ten sposób, że ma on zagwarantować każdemu klubowi, w tym klubom mniejszościowym, prawo do uczestniczenia ich przedstawiciela w pracach komisji rewizyjnej. Jest to więc przede wszystkim uprawnienie klubu do zgłoszenia swojego kandydata. To uprawnienie nie może jednak sprowadzać się do narzucenia radnym kandydata, na którego nie wyrażają oni zgody. – Innymi słowy klub, w przypadku gdy zgłoszony przez niego kandydat nie uzyskał wymaganej większości głosów, powinien zgłosić kandydaturę innego przedstawiciela – wskazał sąd.