Niewierna żona będzie musiała ujawnić tożsamość biologicznego ojca swojego dziecka. Gabinet Angeli Merkel zdecydował w środę o wprowadzeniu kontrowersyjnego prawa dotyczącego tzw. Kuckuckskindern, czyli „kukułczych dzieci", wychowywanych przez nieświadomego tego faktu niebiologicznego ojca.
Według nowych przepisów, które na pewno przegłosuje Bundestag, matka dziecka będzie miała obowiązek ujawniania tożsamości swoich partnerów seksualnych, z którymi współżyła w czasie poczęcia dziecka. Danych takich będzie mógł zażądać prawny ojciec dziecka, jeśli okaże się, że nie ma więzów biologicznych z potomstwem. Mowa o sytuacji, gdy nieświadomie uznał ojcostwo, wprowadzony w błąd przez swoją partnerkę. A więc np. po kilku latach od urodzenia dziecka dowiaduje się, że może nie być jego biologicznym ojcem. Przeprowadza test DNA, podejrzenie się potwierdza. Wtedy matka ma obowiązek ujawnić dane swoich partnerów seksualnych z czasu poczęcia.
Jeśli zostanie udowodnione, że któryś z nich jest biologicznym ojcem, to będzie on zmuszony do zwrotu pieniędzy przyszywanemu tacie. Suma została prawnie ograniczona do dwuletnich kosztów utrzymania dziecka.
– Po raz pierwszy w historii Niemiec będziemy mieli prawo zobowiązujące kobiety do mówienia o ich partnerach seksualnych – zauważa dziennik „Tagesspiegel". I to w kraju bardzo przywiązanym do ochrony prywatności. Ci jednak, którzy uważają prawo za zbyt daleko idące, są w mniejszości, zarówno wśród komentatorów, jak i polityków.
Słychać krytykę ze strony Zielonych, uznających, że nowe przepisy zbyt ingerują w prawa kobiet. Ale cały koalicyjny rząd, a więc i chadecy, i socjaldemokraci, jest za. – Musimy dać fikcyjnym ojcom możliwość dochodzenia ich praw – powiedział Heiko Maas, minister sprawiedliwości z SPD. Wyjątki od reguły będą dwa. Pierwszy, jeśli partner kobiety od początku wiedział, że nie jest biologicznym rodzicem, ale zdecydował się uznać ojcostwo. Nie będzie mógł potem zmieniać zdania i żądać pieniędzy. I drugi, gdy ujawnienie danych biologicznego ojca byłoby „nadmiernym żądaniem z punktu widzenia matki". O tym, czy można zachować tajemnicę, sąd będzie decydował indywidualnie w każdym wypadku.