Ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych idzie przez parlament jak burza. Rządowy projekt ustawy o PPK trafił do Sejmu 4 września. Nieco ponad tydzień później, 13 września po raz pierwszy debatowali o nim posłowie. Mimo sprzeciwu opozycji, projekt trafił do sejmowej komisji finansów publicznych. Komisja rozprawiła się z nim na jednym posiedzeniu. Sejm rozpatrzył sprawozdanie z prac komisji 3 października. Potem projekt trafił jeszcze raz do komisji, która rozpatrzyła poprawki zgłoszone w czasie posiedzenia Sejmu. Dzień później ustawa była gotowa. Sejm przyjął ją głosami PiS, przy sprzeciwie opozycji. 8 października ustawa trafiła do Senatu. Senacka komisja budżetu i finansów rozpatrzyła ją w dwie godziny. Nie zgłosiła poprawek. Co ciekawe, projekt wraz z uzasadnieniem liczy 455 stron. - Proszę zwrócić uwagę, że ten proces poprzedzony był długimi konsultacjami i przygotowaniami. Do Sejmu trafił dobrze przygotowany projekt, co do którego zasadniczych założeń panował i panuje szeroki konsensus – tłumaczył we wtorek na twitterze Polski Fundusz Rozwoju, który pilotował prace nad projektem ustawy o PPK i będzie nadzorował jej wprowadzanie w życie.