Mimo to strata za ubiegły rok jest zaskakująca, ponieważ spółka obiecywała, że 2018 r. będzie ostatnim na minusie. Była wówczas 67 mln zł pod kreską.
Półrocze na plusie
Walne zgromadzenie akcjonariuszy z Państwowym Funduszem Rozwoju (PFR, 99 proc. akcji) udzieliło zarządowi i radzie nadzorczej absolutorium. Spółka od półrocza przechodzi restrukturyzację. Zwiększa zatrudnienie w działach produkcji, zmniejsza liczbę pracowników biurowych. – Efekty już są widoczne, od początku roku realizowany jest plan produkcji i sprzedaży – zapewnia Zdziarski. Produkcja finansowana jest poprzez emisje obligacji obejmowane przed podmioty związane z PFR.
W czerwcu Pesa zanotowała najwyższe miesięczne przychody od pięciu lat – blisko 300 mln zł. W całym pierwszym półroczu wyniosły one 903 mln zł, czyli 44 proc. planowanych na ten rok (ponad 2 mld zł). Spółka ma dodatni wynik EBITDA po pierwszym półroczu i powinna zamknąć cały rok na plusie.
Zdziarski podkreśla, że wartość portfela zamówień przekracza 3 mld zł. – Perspektywy są stabilne, a spółka pozyskuje kolejne zamówienia. W ostatnim czasie podpisała umowę na dostawę tramwajów dla Jassy w Rumunii, wygrała przetarg na dostawę tramwajów dla Torunia i elektrycznych zespołów trakcyjnych dla Kolei Dolnośląskich – wymienia prezes spółki.
Mimo trudności związanych z pandemią firma dostarcza kolejne pojazdy dla Kijowa, Sofii, Gdańska, Tramwajów Śląskich i Częstochowy. Od kwietnia Pesa przekazała 15 pociągów do Niemiec, a dostawy dla Deutsche Bahn zakończą się we wrześniu. Do Włoch wyjechały już cztery z 14 pojazdów ATR220Tr zamówionych dodatkowo przez Trenitalia. Pod koniec maja Pesa dostarczyła czwarty pojazd zamówiony przez Kolej Białoruską. Trwa też modernizacja wagonów dla Intercity. Pojazdy nieodebrane przez SKM z powodu zerwania przezeń umowy zostały przebudowane: otrzymały toalety i wysuwane progi. Trwają homologacje w Instytucie Pojazdów Szynowych i rozmowy z potencjalnymi odbiorcami.
Właściciel inwestuje
PFR wskazuje, że na wyniki spółki w 2019 r. negatywny wpływ miały przede wszystkim wysokie koszty arbitrażu w KIG z PKP IC oraz koszty zaskakującego wypowiedzenia kontraktu przez SKM. Strata wynika w dużej mierze z decyzji o zwiększeniu rezerw księgowych na stary portfel zamówień.