Brexit zmniejszy przychody polskich przewoźników nawet o miliard euro

KE będzie negocjować z Wielką Brytanią warunki wykonywania przewozów drogowych. Polskie interesy zejdą na drugi plan, co oznacza zakaz kabotażu.

Aktualizacja: 29.12.2018 09:19 Publikacja: 29.12.2018 09:09

Brexit zmniejszy przychody polskich przewoźników nawet o miliard euro

Foto: Bloomberg

Komisja Europejska podkreśla, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE tylko ona ma prawo do negocjowania porozumienia na temat warunków wykonywania przewozów drogowych. – Nie ma powrotu do bilateralnych umów sprzed wejście do UE – podkreśla Komisja.

Bruksela wskazuje, że w okresie przejściowym legalnie będzie można wykonywać przewozy pomiędzy Wielką Brytanią i Unią Europejską przy pomocy zezwoleń EKMT. Jest ich 6069 i rozdzielone są pomiędzy 43 europejskie państwa. Jeżeli kraje przydzielają je przewoźnikom, mającym ciężarówki spełniające normę czystości spalin Euro VI, wówczas jedno bazowe zezwolenie zamienia się w 12 zezwoleń na dany rok. W przypadku samochodów spełniających normę Euro V mnożnik wynosi 10, a dla starszych jeszcze mniej. Zatem w najlepszym wypadku zezwoleń może być blisko 73 tys. Każde jest ważne przez rok i można wykonać na nim dowolną liczbę przewozów.

Optymistycznie obliczając 4 przewozy na Wyspy i z powrotem miesięcznie, otrzymujemy 3,5 mln przejazdów rocznie, przy założeniu, że zezwolenia EKMT stosowane są tylko do przewozów do i ze Zjednoczonego Królestwa. – Jest to co najmniej o milion za mało w stosunku do potrzeb – ocenia przedstawiciel Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Tadeusz Wilk.

Polscy przewoźnicy krytykują pomysł KE. – Po pierwsze sporo zezwoleń EKMT wykorzystywanych jest przez polskich przewoźników do przejazdów do np. Rosji i Turcji. Po drugie negocjacje Bruksela-Londyn będą zapewne koncentrować się wokół potrzeb firm z zachodu Europy. Im nie zależy na kabotażu, tymczasem polskie firmy są najważniejszym graczem w segmencie kabotażu w Wielkiej Brytanii – obawia się Wilk.

Branża szacuje, że w nowych warunkach przychody polskich przewoźników mogą zmaleć o ponad miliard euro. Z 4,5 mln ciężarówek rocznie wjeżdżających na wyspy, co czwarta ma polskie tablice rejestracyjne.

Komisja Europejska zaproponowała Wielkiej Brytanii, aby transport drogowy otrzymał 9-miesięczny okres przejściowy gdyby doszło do bezumownego brexitu. Do końca 2019 roku działaby na dotychczasowych zasadach, czyli według nie zmienionych reguł dostępu do rynku oraz odpraw celnych.

Komisja Europejska podkreśla, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE tylko ona ma prawo do negocjowania porozumienia na temat warunków wykonywania przewozów drogowych. – Nie ma powrotu do bilateralnych umów sprzed wejście do UE – podkreśla Komisja.

Bruksela wskazuje, że w okresie przejściowym legalnie będzie można wykonywać przewozy pomiędzy Wielką Brytanią i Unią Europejską przy pomocy zezwoleń EKMT. Jest ich 6069 i rozdzielone są pomiędzy 43 europejskie państwa. Jeżeli kraje przydzielają je przewoźnikom, mającym ciężarówki spełniające normę czystości spalin Euro VI, wówczas jedno bazowe zezwolenie zamienia się w 12 zezwoleń na dany rok. W przypadku samochodów spełniających normę Euro V mnożnik wynosi 10, a dla starszych jeszcze mniej. Zatem w najlepszym wypadku zezwoleń może być blisko 73 tys. Każde jest ważne przez rok i można wykonać na nim dowolną liczbę przewozów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej