Rosawtodor (odpowiednik naszego GDDKiA) ogłosił, że system poboru opłat, który zaczął pracę na federalnych drogach od 15 listopada, nie działa prawidłowo, podała agencja TASS. Szef agencji Roman Starowojt przyznał, na dzisiejszej konferencji z udziałem policji drogowej i protestujących kierowców ciężarówek, że koncesjonariusz systemu poniesie konsekwencje finansowe za złą pracę systemu Platon.

- Sprawdzanie systemu rozpoczęliśmy trzy dni po jego uruchomieniu. Od początku były z tym kłopoty. System nie działał prawidłowo. Obecnie sprawdzamy, jak zachowywał się w tej sytuacji koncesjonariusz. Za każdy błąd w rodzaju zawieszenia się strony internetowej, wydłużonego czasu pracy call-center, brak dostępu do systemu - przewidziane są kary finansowe - zapewniał Starowojt.

Operatorem systemu - firma RT-Inwest-Transportnyje Sistiemy, należy do Igora Rotenberga, syna Arkadija Rotenberga, jednego z najbliższych ludzi Władimira Putina oraz do państwowej korporacji Rostech. Bracia Arkadij i Borys Rotenbergowie to byli judocy, trener i sparingpartner Putina, którzy za jego rządów dołączyli do grona rosyjskich miliarderów.

Nie wiadomo jak wysokie będą kary i co dalej z wadliwym systemem.