W ostatni piątek wybrano wykonawców wartego 2,23 mld zł 10-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej S19 pod Rzeszowem, będącego częścią międzynarodowej trasy Via Carpatia. Dzień wcześniej podpisana została umowa na pierwszy odcinek trasy S1 Mysłowice–Bielsko-Biała za prawie 990 mln zł., a w ubiegłym tygodniu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zawarła kontrakt na zaprojektowanie i budowę pierwszego z trzech fragmentów drogi ekspresowej S7 Płońsk–Czosnów, na który wyda blisko 600 mln zł.

Jest bezpieczniej
Jak informuje GDDKiA, od początku 2020 r. do połowy maja ogłoszono cztery przetargi obejmujące budowę 49 km dróg. Do końca pierwszej połowy roku w planach jest ogłoszenie kolejnych sześciu postępowań na drogi o łącznej długości prawie 70 km. Obejmą trzy odcinki drogi ekspresowej S19 (dwa odcinki w rejonie Białegostoku po 10 i 13 km oraz 24-kilometrowy odcinek w rejonie Lublina), fragment drogi krajowej nr 75 pod Brzeskiem i drogi ekspresowej S17 Drewnica–Zakręt, a także ponad 16 km południowej jezdni autostrady A18 na odcinku Olszyna–Golnice. W poniedziałek mają być podpisane dokumenty umożliwiające finansowanie i realizację kolejnych inwestycji, m.in. obwodnicy Zamościa w ramach programu budowy 100 obwodnic.
– Koronawirus nie zatrzymał polskich budów, przed nami kolejne przetargi – deklaruje Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury. Branża skutecznie broni się przed epidemią m.in. dlatego, że ze względu na specyfikę pracy, ryzyko zakażenia na budowach infrastrukturalnych okazuje się zdecydowanie mniejsze niż w innych sektorach gospodarki. Zarazem w czasie pracy obowiązują rygory sanitarne: maski na twarzy, zachowanie odległości pomiędzy pracownikami, dezynfekcja narzędzi i sprzętu. – Dlatego nie słyszeliśmy o zamykaniu budów czy też wyraźnych spadkach wydajności, jak to ma miejsce np. w górnictwie – komentuje Multiconsult Polska, firma zajmująca się projektowaniem, nadzorem i doradztwem.