44-letnia Dawn Sturgess zmarła wczoraj wieczorem po tym, jak została wystawiona na działanie Nowiczoka 30 czerwca w zachodniej Anglii, zaledwie kilkanaście kilometrów od miejsca, w którym cztery miesiące temu zaatakowano tą samą trucizną Siergieja Skripala i jego córkę.

- Ten najnowszy horrendalny zwrot wydarzeń tylko wzmocnił determinację naszego zespołu dochodzeniowego, który pracuje nad identyfikacją osób odpowiedzialnych za tren skandaliczny, lekkomyślny i barbarzyński akt - powiedział dziennikarzom Neil Basu, szef brytyjskich antyterrorystów.

- W tej chwili nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy środek paralityczno-drgawkowy, wykryty przy tym zdarzeniu, jest powiązany z atakiem na Siergieja Skripala i jego córkę - dodał.

- Pozostaje to jednak nasza główną linią śledztwa - dodał brytyjski policjant.

45-latek, otruty razem ze zmarłą 44-latką, jest w stanie krytycznym. Siergiej i Julia Skripalowie spędzili długie tygodnie w szpitalu, ale obecnie ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.