Masters: Chińczycy coraz bardziej hojni dla kobiet

Ukrainka Elina Switolina wygrała w Singapurze turniej Masters, pokonując w finale Amerykankę Sloane Stephens 3:6, 6:2, 6:2.

Aktualizacja: 28.10.2018 18:08 Publikacja: 28.10.2018 17:43

Elina Switolina wyjedzie z Singapuru bogatsza o 2,36 mln dol.

Elina Switolina wyjedzie z Singapuru bogatsza o 2,36 mln dol.

Foto: AFP

To życiowy sukces 25-letniej Switoliny, która w turniejach wielkoszlemowych nigdy nie zaszła dalej niż do ćwierćfinału. Ale nie oznacza to, że tytuł dostał się w ręce uzurpatorki.

Ukrainka zwyciężała w 13 turniejach cyklu WTA, a w poniedziałek będzie czwartą tenisistką światowego rankingu. Trzy czołowe miejsca zajmują Simona Halep (nieobecna w Singapurze z powodu kontuzji) oraz Karolina Woźniacka i Andżelika Kerber (odpadły w rozgrywkach grupowych).

Tenis Switoliny nie jest porywający, staje się ciekawszy, gdy porzuca ona zachowawczą taktykę i przejmuje inicjatywę. Robi to jednak niezbyt często, ponieważ brak jej uderzenia, którym mogłaby kończyć wymiany. Nie znaczy to jednak, że jej grę ogląda się bez przyjemności, szczególnie gdy gra tak jak w trzecim secie finału ze Stephens, gdy wyszła na prowadzenie 3:0, potem prawie dała się doścignąć, by w końcowych gemach ostatecznie uciszyć rywalkę.

Wiele wymian było bardzo długich i Switolina lepiej wytrzymała ten sprawdzian, choć po drodze do finału prawie wszystkie jej mecze były trzysetowe (poza grupowym pojedynkiem z Petrą Kvitovą).

Tegoroczny turniej Masters nie wzbudził takiego zainteresowania jak dawniej, ponieważ zabrakło w nim gwiazd działających na wyobraźnie tych, którzy tenis traktują trochę jak sport i trochę jak show.

Switolina, która przeszła bez porażki przez rozgrywki w grupach, wzięła w Singapurze całą premię, czyli 2,36 mln dol. Pula nagród turnieju wynosiła 7 mln, a w najbliższym czasie jeszcze wzrośnie, i to o 100 proc. Za rok Finał WTA przejmie chińskie miasto Shenzen i tenisistki dostaną do podziału 14 mln. Wyłoży je chińska firma działająca na rynku nieruchomości – Gemdale Corporation.

Kobiecy tenis od lat korzysta z azjatyckich pieniędzy, ale ten finansowy skok w sytuacji, gdy w czołówce nie ma w nadmiarze gwiazd zachwycających swą grą, jest szokujący. Oznacza, że wprawdzie ze sportowego punktu widzenia wciąż najważniejsze są Wielkie Szlemy, ale finansowe centrum kobiecego tenisa przenosi się do Azji.

Shenzen podpisało z WTA Tour kontrakt na dziesięć lat, to najlepszy dowód, że Chińczycy nie boją się zmiany koniunktury i po futbolu chcą udomowić jeszcze jedną sportową zabawkę zachodniego świata.

Finał Masters w deblu:

T. Babos (Węgry) i K. Mladenović (Francja) – B. Krejcikova i Katerina Siniakova (obie Czechy) 6:4, 7:5.

To życiowy sukces 25-letniej Switoliny, która w turniejach wielkoszlemowych nigdy nie zaszła dalej niż do ćwierćfinału. Ale nie oznacza to, że tytuł dostał się w ręce uzurpatorki.

Ukrainka zwyciężała w 13 turniejach cyklu WTA, a w poniedziałek będzie czwartą tenisistką światowego rankingu. Trzy czołowe miejsca zajmują Simona Halep (nieobecna w Singapurze z powodu kontuzji) oraz Karolina Woźniacka i Andżelika Kerber (odpadły w rozgrywkach grupowych).

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
WTA Madryt. Magda Linette przegrała z Aryną Sabalenką po dwugodzinnej bitwie
Tenis
Zendaya w „Challengers”. Być jak Iga Świątek i Coco Gauff
Tenis
Iga Świątek wygrywa pierwszy mecz w Madrycie. Niespodziewane kłopoty w końcówce
Tenis
Iga Świątek czeka na pierwszy sukces w Hiszpanii. Liderka rankingu zaczyna dziś turniej w Madrycie
Tenis
Magda Linette zagra z Aryną Sabalenką. Bolesna porażka Magdaleny Fręch w Madrycie