Ponad 50 mld zł warte są obecnie akcje wszystkich kilkudziesięciu producentów gier, notowanych na warszawskim parkiecie – wynika z naszych szacunków. Tylko na tę jedną branżę przypada aż 11 proc. kapitalizacji wszystkich krajowych spółek z GPW.

Obecnie poza giełdą jest aż 90 proc. studiów działających w naszym kraju na czele z największymi, takimi jak Techland, People Can Fly czy Huuuge. Dwa ostatnie już wkrótce dołączą do firm mających status spółki publicznej, natomiast Techland o giełdzie mówi od kilku lat, ale na razie żadne konkretne kroki w tym kierunku nie zostały przez jego właścicieli podjęte. Do debiutu szykują się też mniejsze studia, aż kilkadziesiąt będzie pochodziło z grupy PlayWaya.

People Can Fly produkuje gry typu AAA (wysokobudżetowe) i zatrudnia w sumie około 250 osób. – Jesteśmy w czołówce największych producentów gier w Polsce i mamy solidne portfolio produktów. Ale taką metryką może się poszczycić tylko kilka studiów w Polsce – mówi prezes PCF Sebastian Wojciechowski.

Z kolei Huuuge Inc. to światowy producent i wydawca gier typu free-to-play przeznaczonych na urządzenia mobilne i platformy internetowe. Zatrudnia ponad 600 osób w 12 biurach na całym świecie. Jego przychody w 2019 r. poszły w górę do 260 mln dol. ze 152 mln dol. w 2017 r.