Dzieło angielskiego wykładowcy matematyki Charlesa L. Dodgsona, który na potrzeby swojej bajkopisarskiej działalności używał pseudonimu Lewis Carroll, jest niezwykłe. Jak trafnie zauważył jego tłumacz Maciej Słomczyński „jest to zapewne jedyny wypadek w dziejach piśmiennictwa, gdzie jeden tekst zawiera dwie zupełnie różne książki: jedną dla dzieci i drugą dla bardzo dorosłych”.

Własną wizję przygód Alicji zaproponuje białoruski reżyser Aleksiej Leliawski. To twórca znany w Europie z wielu inscenizacji światowej klasyki, a polscy widzowie oglądali jego „Cudowną podróż” Selmy Lagerlöf zrealizowaną w Teatrze Lalka i pokazywaną całym kraju.

Reżyser tak mówi o swojej pracy i przesłaniu „Alicji w krainie czarów”: - To bardzo dziwna książka. Właściwie niemożliwe wydaje się opowiedzenie jej fabuły, przekazanie treści. Jest w niej jednak coś magicznego. Lewis Carroll stworzył nieistniejący świat na tyle daleki od realności, że sam w sobie stał się realnością. Każdy może go interpretować po swojemu, a on nie traci na spójności. Ta książka nie jest wyłącznie o Alicji. Jest o Lewisie Carrollu, który daremnie próbował zatrzymać czas. Robił to przyjaźniąc się z dziećmi, zajmując się fotografią, układając absurdalne i jednocześnie logiczne twierdzenia. To on, autor powieści, szydzi z braku umiejętności uczonej Myszy w posługiwaniu się językiem zrozumiałym dla dzieci. Kpi z nudnych wywodów Delikatesa, wspominającego przeszłość, z megalomanii Królów, Dam i innych mniej ważnych kart do gry. To on, jako Szalony Kapelusznik, kłóci się z Czasem. To on, jako Biały Królik, nieustannie gdzieś spieszy się i spóźnia. Wreszcie, podobnie jak Kot z Cheshire, ulatuje z pamięci Alicji – najpierw znikają jego ręce, potem ciało, następnie twarz i, na ostatku, uśmiech.

- Nie mamy zamiaru być odkrywczy czy oryginalni. - przekornie konkluduje Leliawski - Chcemy tylko trochę przybliżyć do siebie dwa światy, które istnieją w jednej przestrzeni, lecz rzadko, niestety, spotykają się w czasie. Chodzi o świat dzieci i świat dorosłych.

Przekład adaptacji jest dziełem Małgorzaty Buchalik, scenografię i laki zaprojektowała Martyna Kander, muzykę skomponował Paweł Piątek, a grają: Anna Andrzejewska (gościnnie), Beata Duda-Perzyna, Tomasz Mazurek, Mirosława Płońska-Bartsch, Olga Ryl-Krystianowska, Wojciech Pałęcki, Piotr Tworek, Weronika Wachowska (gościnnie).