W lutym 1997 roku z Galerii Sztuki Współczesnej Ricci Oddi w Piacenzy zniknął "Portret Damy" Klimta. Stało się to tuż przed przeniesieniem dzieła w bardziej reprezentacyjne miejsce, blisko ratusza miasta.
Kilka miesięcy wcześniej 18-letnia studentka sztuki Claudia Maga odkryła, że "Portret damy", wystawiany w galerii, jest uderzająco podobny do jego wcześniejszego dzieła Klimta, "Portretu młodej damy", którego nie widziano od 1912 roku. Zdjęcia rentgenowskie potwierdziły, że znajdujący się w Ricci Oddi obraz to jedyne znane "podwójne dzieło" austriackiego symbolisty, który naniósł zmiany na wcześniej namalowany obraz.
Zachwycone odkryciem władze miasta postanowiły pochwalić się obrazem na zorganizowanej specjalnie w tym celu wystawie. Ale tuż przed przeniesieniem dzieła w jej miejsce obraz zniknął.
Jego ramy znaleziono na dachu galerii, a po samym płótnie przepadł ślad. Śledztwo nie przyniosło efektów i sprawę umorzono. Wznowiono ją w 2016 roku, gdy na porzuconej ramie odkryto ślady DNA jednego ze strażników w galerii, Lorenzo Tondo. W tym samym roku anonimowy mężczyzna poinformował media, że był zamieszany w kradzież i wierzy, że dzieło zostanie zwrócone przed 20. rocznicą zniknięcia. Tak się jednak nie stało.