Dziewięć dzieł zakupionych dzięki dotacji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego uzupełniło unikalny zespół wczesnych prac artysty, znajdujących się w Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza. Liczy on teraz 41 obiektów i ukazuje relację sztuki artysty z twórczością Stanisława Przybyszewskiego i Edvarda Muncha, a zarazem narodziny ekspresjonistycznej formuły polskiego modernizmu. To obecnie największa kolekcja Wojciecha Weissa (1875-1950) w zbiorach publicznych.

- W !898 roku do Krakowa przybył z Berlina Stanisław Przybyszewski, witany jako genialny Polak, autor rozchwytywanych esejów z pogranicza sztuki i filozofii , m.in. o Edvardzie Munchu i uważany przez wszystkich za genialnego odtwórcę muzyki Chopina. – mówił podczas piątkowej prezentacji dzieł Weissa dr Łukasz Kossowski, kurator Działu Sztuki Muzeum Literatury. – Przybyszewskiego przyjęto jako proroka sztuki nowej, a na jego koncertach fortepianowych zbierała się cała elita artystyczna Krakowa. Bywał tam również młody Weiss, który znalazł się pod totalnym urokiem poglądów Przybyszewskiego, kształtowanych pod wpływem Nietzschego i Schopenhauera. Jego pesymistycznych wizji świata, erotyzmu, wizerunku kobiety jako apokaliptycznej nierządnicy, która dąży do upadku mężczyzny. Pojawiający się w sztuce młodego Weissa niepokój, katastrofizm, panerotyzm powiązany z pejzażem biorą się z Przybyszewskiego.

Wśród nowych nabytków są znakomite obrazy, jak „Adam i Ewa” i „Wygnanie z raju”, które są swobodną improwizacją artysty na biblijne tematy, czy „Po zachodzie słońca”, gdzie w kontraście blasku i zmierzchu wyczuwa się niepokoje końca wieku. A także rysunki kredką, węglem, akwarelą i ołówkiem oraz grafiki: akwaforta, akwaforta z akwatintą i litografia, w których częstym tematem jest samobójcza śmierć i ekspresyjna erotyka.

Prezentacji prac towarzyszył koncert „Młody Weiss” z improwizacjami na trąbce i syntezatorach Bartosza Kowalskiego. Fragmenty pamiętników Wojciecha Weissa czytał Olgierd Łukaszewicz. Artysta pisał w nich o studiach w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, spotkaniu z Przybyszewskim i pierwszym wyjeździe do Paryża. Do wyboru życiowej drogi nie miał wątpliwości. Od początku mówił: - Chciałem tylko być malarzem.

I bardzo szybko odniósł artystyczny sukces. Już jako student zwrócił uwagę swoim talentem Jana Matejki. Studia na krakowskiej ASP ukończył ze złotym medalem, potem kształcił się jeszcze w Paryżu i we Włoszech. Obraz „Melancholik”, wystawiony w 1898 roku w Towarzystwie Artystów Polskich „Sztuka” uznano za manifest nowej generacji. Od tej pory Weiss był członkiem Towarzystwa, a w 1906 został członkiem wiedeńskiej „Secesji”. Od 1907 nauczał w krakowskiej ASP, zostając wkrótce jej profesorem. Dwukrotnie – w latach 1918/19 i 1933-1936 – pełnił funkcję rektora tej uczelni. Malował symboliczne kompozycje portrety akty i pejzaże, nadając polskiej sztuce wymiar europejski.