Polscy politycy podzieleni przez Obamę

Wśród polskich polityków emocje budzą nie ustalenia szczytu NATO, ale reprymenda prezydenta USA.

Aktualizacja: 10.07.2016 20:12 Publikacja: 10.07.2016 17:26

Polscy politycy podzieleni przez Obamę

Foto: PAP, Leszek Szymański

Te słowa prezydenta Baracka Obamy podczas wspólnej konferencji z Andrzejem Dudą ucieszyły opozycję: – Wyraziłem wobec prezydenta Dudy naszą troskę związaną z pewnymi działaniami i impasem w zakresie polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Podkreśliłem przy tym, że oczywiście odnosimy się z pełnym poszanowaniem do suwerenności Polski, odnotowałem też, że parlament pracuje nad ważnymi rozwiązaniami ustawodawczymi w tym zakresie, choć wymaga to będzie jeszcze więcej pracy. Jako przyjaciel i sojusznik zaapelowaliśmy do wszystkich stron o wspólne działania dla dobra polskich instytucji demokratycznych. To właśnie bowiem czyni z nas demokracje - nie słowa zapisane w konstytucji czy głosowanie w wyborach, ale także instytucje, od których zależymy każdego dnia, takie jak rządy prawa, niezależne sądownictwo i wolne media. Wiem, że są to wartości, na których zależy prezydentowi. To są wartości, które leżą u sedna naszego sojuszu, jak to zapisano w traktacie północnoatlantyckim – stwierdził prezydent USA.

Według naszych informacji od kilku tygodni w administracji USA ścierały się różne koncepcje upomnienia rządzącego PiS. Ostatecznie stanęło na tym, że Obama poruszy ten temat podczas spotkania z Dudą oraz że wspomni o tym na konferencji prasowej. Według informacji „Financial Timesa” wpływ na to miała Madeleine Albright, szefowa dyplomacji w administracji Billa Clintona, która wprowadzała Polskę do NATO w 1999 r. To ona spotkała się z przedstawicielami Komitetu Obrony Demokracji oraz z polskimi dziennikarzami i zainspirowała otoczenie Obamy – poprzez wiceszefową amerykańskiej dyplomacji Victorię Nuland – do upomnienia obozu władzy.

Wstyd Schetyny

Choć słowa Obamy były wyważone, a krytyce konfliktu o TK towarzyszyło podkreślanie polskich osiągnięć, to politycy wrogich obozów wykorzystali je do wzajemnych ataków.

– Te słowa są wspólnym wstydem dla nas – uznał lider PO Grzegorz Schetyna. – Nie sprawia nam to żadnej satysfakcji, chociaż mówiliśmy o tym od wielu miesięcy, że wolny świat nigdy nie zaakceptuje tego, co w ostatnich miesiącach robi PiS z Trybunałem, z praworządnością, z demokracją parlamentarną, z mediami publicznymi, ze służbą cywilną i z wieloma innymi rzeczami. Radość, że NATO gwarantuje Polsce bezpieczeństwo, jest przykryta cieniem cierpkich uwag prezydenta Obamy, które są adresowane do prezydenta Dudy, do rządu, do premier Beaty Szydło, że łamią prawo, łamią konstytucję, że nie szanują rządów prawa. Trudno znaleźć inny przykład takich słów prezydenta USA, jeśli chodzi o dojrzałą demokrację i kraj UE. To przypominało mi pouczanie mało demokratycznych władców Azji Środkowo-Wschodniej.

Podobnie uważa Ryszard Petru. W sobotę w Warszawie lider Nowoczesnej spotkał się z tymi gośćmi szczytu, którzy należą do frakcji liberałów w PE. – Wypowiedź prezydenta Obamy osłabia pozycję Polski w Europie i świecie – uznał Petru. – Takie wystąpienie w języku dyplomatycznym jest bardzo mocną reprymendą.

Do kogo mówił Obama

Stanowisko opozycji skrytykował lider PiS Jarosław Kaczyński. – W Polsce są siły polityczne, które określę jako żałosne, które próbują te słowa wykorzystać. Jeśliby ktoś chciał mieć przykład instruktywny, jak bardzo stoczyły się pewne siły polityczne w Polsce, to jest to właśnie ten przykład – stwierdził.

Kaczyński inaczej ocenia wystąpienie Obamy. – Ja z wypowiedzi prezydenta USA zapamiętałem to, że byliśmy i jesteśmy dla świata wzorem demokracji, że tak będzie. No i że ważne są instytucje. Ja podzielam zdanie, że ważne są instytucje i że w związku z tym potrzebna jest naprawa TK i my tej naprawy dokonujemy – zapewnił.

Skrytykował też Platformę: – Polska jest demokratycznym krajem, gdzie demokracja miała różne dzieje w ciągu tych 27 lat, nie zawsze było tak dobrze, w szczególności w latach rządów Platformy Obywatelskiej, ale także w czasach rządów Wałęsy bywały tutaj różne przygody. Ale generalnie się obroniła i w dalszym ciągu się broni, i jest przykładem dla świata.

Mówiąc o instytucjach demokratycznych, uznał, że to Trybunał nie przestrzega procedur. – Sądzę, że prezydent USA zwraca się do wszystkich sił politycznych, a więc też i do Trybunału – stwierdził prezes PiS.

Te słowa prezydenta Baracka Obamy podczas wspólnej konferencji z Andrzejem Dudą ucieszyły opozycję: – Wyraziłem wobec prezydenta Dudy naszą troskę związaną z pewnymi działaniami i impasem w zakresie polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Podkreśliłem przy tym, że oczywiście odnosimy się z pełnym poszanowaniem do suwerenności Polski, odnotowałem też, że parlament pracuje nad ważnymi rozwiązaniami ustawodawczymi w tym zakresie, choć wymaga to będzie jeszcze więcej pracy. Jako przyjaciel i sojusznik zaapelowaliśmy do wszystkich stron o wspólne działania dla dobra polskich instytucji demokratycznych. To właśnie bowiem czyni z nas demokracje - nie słowa zapisane w konstytucji czy głosowanie w wyborach, ale także instytucje, od których zależymy każdego dnia, takie jak rządy prawa, niezależne sądownictwo i wolne media. Wiem, że są to wartości, na których zależy prezydentowi. To są wartości, które leżą u sedna naszego sojuszu, jak to zapisano w traktacie północnoatlantyckim – stwierdził prezydent USA.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?