Aktualizacja: 17.05.2020 15:51 Publikacja: 15.05.2020 18:00
Foto: Fotorzepa/ Jacek Nizinkiewicz
Później jednak selfie z celebrytami mnie drażniło. Może wynikało to z tego, że jako dziennikarz często spotykałem się z różnymi osobami na niwie zawodowej i raczej miałem wrażenie, że moją rolą jest wypytywanie ich o różne rzeczy, by potem to opisać w swoich tekstach, czyli przybliżyć czytelnikom świat, do którego oni nie mają na co dzień dostępu. Robienie sobie z tymi politykami selfie byłoby wykorzystywaniem tej sytuacji. Raz jednak zrobiłem wyjątek. Pewnego dnia w windzie w „Rzeczpospolitej" redakcyjny kolega przedstawił mnie Kazikowi. Wyciągnąłem telefon i nie zastanawiając się ani chwili, zapytałem, czy możemy sobie zrobić wspólne zdjęcie. Kazik to był ktoś, od kogo nauczyłem się o polskiej polityce chyba więcej niż z uczonych książek, które czytałem najpierw na magisterskich, a potem doktoranckich studiach nad filozofią polityczną.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas