To definiowanie rozpoczęło się podczas kampanii wyborczej i jest kontynuowane pierwszymi decyzjami i programowymi wypowiedziami po wyborach.
Cechą charakterystyczną tej strategii jest jej silne osadzenie w nowych globalnych realiach ekonomicznych. Może to wynikać po części stąd, że Trump jest biznesmenem, a nie zawodowym politykiem. W dodatku wprowadzaniem w życie jego strategii ma się zajmować także biznesmen.
Pryncypia tej strategii są następujące:
1. Głównym konkurentem dla tzw. świata zachodniego, czyli USA, UE, Japonii i Kanady, będą w najbliższych dziesięcioleciach Chiny. Ta ocena wynika zapewne stąd, że ze swoją ludnością znacznie liczniejszą niż ludność „świata zachodniego" zaczynają być już takim konkurentem w obszarze gospodarczym, z czasem prawdopodobnie będą także w obszarze militarnym, a w końcu finansowym i technologicznym;
2. Chiny stanowią zagrożenie nie tylko dla Japonii i USA, ale także dla Rosji, szczególnie na obszarze Rosji azjatyckiej. Z kolei ta ocena wynika stąd, że ludność Chin jest około 10 razy większa niż Rosji, a ich PKB mierzone siłą nabywczą jest teraz około sześciu razy większe niż rosyjskie, a za ok. 20 lat będzie też 10 razy większe;